juzwa1 pisze:Nie wiem jak to się nazywa ale były to dwa kółka jedno z super dokładną podziałką i pokrętłem a drugie dociskało do niego folię z góry
To jest dokładnie to rozwiązanie co pisałem- reguluje się siłę hamującą (można i hamulcem proszkowym), tak aby na sznurku był opór stały. Przy tym układzie mechanizm działał by w obie strony.
Oczywiście oba bębny potrzebują napędu, najlepiej z falownika, aby móc regulować ich prędkość (warto zrobić tak, żeby między bębnem rozwijającym q rolkami napinającymi był pewien bufor sznurka- to na upartego i na przekaźnikach dało by się zrealizować, albo na jakimś Logo!8, lub Easy E4. Wtedy to i ze sterownika można by zadawać prędkość falownikom, liczyć ile się sznurka przewinęło itp.