Udało mi się dzisiaj rozwiązać problem z falowaniem obrotów. Problem rozwiązałem ustawiając potencjometr opisany bodajże accell (metodą prób i błędów) odpowiada on za opóźnienie obrotów względem potencjometru do ich regulacji na "panelu sterownia" po jego delikatnym ustawieniu zwiększa się liniowo zwłoka odpowiadająca za przyrost obrotów silnika. To bezpośrednio wpływa na pozbawienie silnika "falowania". Dodam że potencjometry Rmin i Rmax nie wolno ustawiać w ich granicznych położeniach bo nie można potem ustawić tego prawidłowo. Generalnie obroty minimalne trzeba delikatnie zawyżyć a obroty maksymalne zaniżyć. Do tego korekcja na zwłoce i maszyna zaczyna chodzić idealnie. (oczywiście potencjometr ten główny od obrotów jest dość słabej jakości i pewnie jakby go wymienić to efekt byłby jeszcze lepszy)

Wrzeciono chodzi idealnie, wydaje mi się że pasek też nie ma tutaj nic do rzeczy. Spróbuję jeszcze pobawić się potencjometrami. Nie jest to szarpanie jakimś problemem dla pracy, ale jest to wkurzające strasznie. Ten układ jest powiem szczerze bez sensu w takiej małej tokarce. Najlepsze rozwiązanie (prócz falownika) to mocny zasilacz regulowany w przedziale powiedzmy 12-20V + regulator obrotów modelarski 3f jakieś powiedzmy 60A + silnik 3d >600W do sterownik symulacji pracy serwomechanizmu. Można wtedy przerobić to na dowolną zębatkę i pasek dostępny wszędzie.

Próbowałem ustawić obroty jak mi napisałeś. Pomogło ale tylko na wolnym przełożeniu przekładni. Na wysokim przeozeniu problem jest nadal. Nie wiem czy mechanicznie jest ok wszystko ew czy pasek nie mam zbyt mocno naciągnięty. Poniżej filmy

Wolne ustawienie

https://youtu.be/i555nqyPG4E

Szybkie ustawienie

https://youtu.be/gdVUOYjWvRw

Dziękuję za pomoc

Dziękuję za pomoc, spróbuję.

Witam,

Chciałbym zapytać użytkowników mini tokarek typu CJ0618 o obroty wrzeciona. Mam wersję bez zamontowanego obrotmierza fabrycznie, z fabrycznym układem sterującym KBLC 240D chyba najpopularniejszym. Problem polega na tym iż niby wszystko działa prawidłowo. Ale w dolnym zakresie obrotów silnika wydaje mi się że silnik trochę faluje obrotami, co oczywiście przekłada się na pracę niesynchroniczną wrzeciona. Nie jest to może wielki problem, ale jest to wkurzające. Na niskim ustawieniu biegu H/L jest w miarę okej, na wysokim przełożeniu do połowy pracy potencjometru właśnie tak się dzieje że silnik pracuje niesynchronicznie. od połowy jest już okej. Nie wiem czy "ten typ ma tak mieć" czy jest to wina sterownika bądź potencjometru. Pod obciążeniem sterownik stabilizuje obroty-wyrównuje obroty. Może ktoś zmagał się z podobnym problemem?