Ostatnio przy przeróbkach zośki rzuciła mi się w oczy pewna wada fabryczna korpusu. Spróbujcie odgadnąć co to ?? Ja jak to zobaczyłem to mi jakby coś w sercu pękło i spowiło się bezsilnym cieniem.

Na zdjęciu widać też moje przeróbki oświetlenia jeszcze w wczesnym etapie pracy. Wnętrze korpusu jest częściowo wypełnione epoksydem z dodatkiem wypełniacza krzemionkowego. W miejscu starej oprawki oświetleniowej gdzie teraz jest epoksyd będzie nawiercony otwór ok. fi 29mm i wklejona specjalna oprawka z rurki miedzianej z instalacji CO. a do niej przykręcona oprawka ceramiczna pod żarówkę ledową GU10.

Mimo wszystko będę dążył by doprowadzić mechanizm podnoszenia do jakiejś akceptowalnej jakości bądź co bądź uzależnionej od funduszu i czasu. Planuję wymienić obecną rurę kolumny na pełny walec o masie ok. 22 kg i długości 70 cm. Razem z korpusem, silnikiem itp. będzie to trochę ważyło i obciążenie mechanizmu podnoszenia było by zbyt duże, dlatego też jednocześnie muszę zbudować mechanizm przeciwwagi. Początkowo miały być to sprężyny od ekspandera do ćwiczeń ale mam już lepszy i bardziej liniowy pomysł oparty na ciężarkach. Przeciwwagą taką można doprowadzić do takiej równowagi by mechanizm podnoszenia nie odczuwał obciążenia statycznego. Może innym razem zaprezentuję go tu na forum (jak uda się go ukończyć). Lewarki hydrauliczne czy mechaniczne to jest to jakaś alternatywa warta przemyślenia ale na pewno też ma swoje wady.

Zainstalowanie falownika to ciekawa opcja ale mam co do niej opory gdyż unikam rozbudowanej zawiłej kosztownej elektroniki której w razie awarii ciężko lub w ogóle nie można naprawić osobiście. Rozwiązania powinny być proste czytelne i niezawodne.

MrWaski pisze: ↑

28 paź 2020, 22:56

Ta przekładnia ślimakowa jest cała do przerobienia. Aż dziw że wsadzili tam jedno łożysko osiowe...

Metody budowy tej przekładni potrafią zdziwić

Jest tam zębatka która pływa przeszło 1 cm na swej ośce. Obecnie dorobiłem tam dwie tulejki dystansowe.
Dołożyłem podkładkę dystansową na ośce ślimaka tylko nie od strony korby ale od wewnątrz przy ślimaku gdyż jest tam nie obrobiona porowata powierzchnia (tulei kolumny)
Wymieniłem też na dłuższą tą ośkę co ją zaszpachlowali, nawierciłem w niej otwory pod śrubki stożkowe M5.....i pozostał jeszcze do zrobienia ten luz o którym wspomniałem wcześniej (na ośce ślimaka)

Znalazłem dwa potencjalne miejsca w zośce w które przydałoby się wstawić tulejki ślizgowe.
1. Na ośce śruby ślimakowej mechanizmu podnoszenia kolumny.
2. Na dźwigni środkowego koła pasowego, miejsce w którym ta dźwignia/ramię wchodzi w otwór w korpusie.

Są tam takie luzy że przydało by się coś z tym zrobić i nic lepszego od tulejek ślizgowych nie przychodzi mi do głowy. Może ktoś inny zastosuje takie rozwiązania lub coś podobnego i może opublikuje jakieś info co i jak, ....jakie tulejki i skąd.....jaki rozwiertak ...itp. ??

MrWaski pisze: ↑

06 paź 2020, 19:31

dorobiłem sobie klucz koronkowy z kawałka ruły o fi wewnętrznym 36, żeby odkręcić szajbki na wrzecionie. Taki klucz kosztuje majątek, a wykonanie go to łatwizna. Myślałem że szajbki zamienię, bo mam falownik a chciałem żeby pokazywał w przybliżeniu rzeczywiste obroty (nie wyobrażam sobie ciągłej zmiany pasków klinowych na szajbkach). Niestety, na wrzecionie jest jakiś stożek i standardowe szajbki nie podejdą.

U mnie pierwszy klucz który dorobiłem z profila kwadratowego 40*40*2mm niewytrzymał, cztery ząbki się odgięły. Dopiero gdy wytoczyłem specjalną tulejkę nasadową z wkładanymi 4 klinkami dało radę, i do tego jeszcze jakiś "francuz" z przedłużką ok. 80 cm. Lekko nie było, prawdopodobnie dokręcili tą nakrętkę kluczem udarowym.

Jeśli zdjąłeś już szajbki i możesz się podzielić informacją, to jakim ściągaczem je zdjąłeś ?
Aluminium się nie pouszkadzało ?

Jestem właśnie na etapie wymyślenia i zbudowania jakiegoś konkretnego ściągacza i po sile dokręcenia nakrętki wiem że raczej lekko nie będzie

Dodane 40 minuty 3 sekundy:

Co myślicie o dorobieniu chłodzenia powietrzem do silnika ?
Silnik w "Zośce" to dosyć wysilona jednostka napędowa która dosyć szybko nagrzewa się nawet bez obciążenia, wobec tego przyszedł mi pomysł zamontowania dodatkowego wentylatora 12v np. coś z takich jak w komputerach. Do tego można by jeszcze dołączyć jakiś elektroniczny opóźniacz wyłączenia wentylatora, tak by po wyłączeniu zośki wentylator jeszcze pracował kilka minut.
Może to być jakieś pośrednie rozwiązanie zamiast wymiany silnika ??

MrWaski pisze: ↑

11 wrz 2020, 14:54

Zacząłem drążyć temat i na teraz wiem tyle, że ma mocowanie MT2 (MK2) do którego nie znalazłem frezów czołowych do frezowania płaszczyzn na średnicę 40 mm - taka jest maksymalna dla Zosi.

Na allegro jest oprawka MT2 ER32
Linka w poście nie mogę wstawić.
Po wpisaniu w wyszukiwarkę google wyrażenia "oprawka zaciskowa mt2" link do niej (u mnie) wyskakuje na pierwszej pozycji.

.....podziękowania dla rdarek za cenne informacje które wpadły mi przy okazji.

Zakup podzielnicy na razie odłożę na inne czasy.
Wymyśliłem sobie że dorobię mocowanie kątowe i płaskie bezpośrednio do uchwytu tokarskiego czteroszczękowego. Uchwyt będzie robił za imadło w którym będę luzował szczęki i obracał przedmiot ręcznie. Dla obecnych potrzeb powinno to wystarczyć.

Jeśli chodzi o dodawanie kruszyw/wypełniaczy do epoksydów to warto je frakcjonować, czyli np. frakcja pylasta i z trzy frakcje grubszego uziarnienia tak by uzyskać największą objętość kruszywa w stosunku do kleju. Takie techniki stosuje się np. przy wyrobie betonu towarowego.

MarioSWD pisze: ↑

06 sie 2020, 15:58

Tak się Adam zastanawiam nad tym zalewaniem rur i powiedz mi dlaczego wybrałeś akurat epoxygranit? Jeśli chodzi o samą żywicę no to okej, ale sam materiał nie do końca mnie przekonuje. Pytam bo dotychczas kilka razy wiertarki zalewałem normalnie betonem z jakimś tam zbrojeniem. Teraz chce kupić zosię i myślałem tutaj o żywicy z krzemionką bądź drobnym piaskiem, zastanawiam się czy jest przewaga jakaś akurat tego materiału względem innego.

Do zalew rury "Zosi" można zastosować epojet mapei (żywica iniekcyjna).
Ma wysoką lejność, dość długi czas otwartej pracy. Można ją wlewać strzykawką w szczeliny ok. 1mm i sama się rozprowadzi nawet w szczelinach ok. 0,1 mm, można też dodatkowo podgrzewać ją uzyskując jeszcze wyższą lejność (uwaga! formy muszą być dobrze zabezpieczone przed nie pożądanym wyciekiem) i końcową wytrzymałość spoiny. Jako ewentualny wypełniacz zastosowałbym wspomnianą tu krzemionkę, wypełniacz krzemionkowy dobrze się miesza nie tworząc pęcherzyków powietrza (nie więzi ich) i ma niską wagę własną co ma wpływ na obniżone osiadanie jej w masie. Odradziłbym mączkę kwarcową.
Sposób powinien się sprawdzić gdyby ktoś zdecydował się umieścić jedną rurę wewnątrz drugiej lub pełny walec.

Może ktoś przerabiał temat z kompatybilnością dostępnych na Polskim rynku podzielnic do 'Zosi' ?
Mianowicie chodzi mi głównie o dopasowanie rozstawu otworów montażowych podzielnicy do rozstawu rowków teowych stołu 'Zosi'
Sam osobiście obejrzałem kilka modeli o masie własnej w okolicach 8 kg. i żadna z nich nie pasuje bezpośrednio bez montażu adaptera z blachy lub kątownika.
Z pomiarów suwmiarką wychodzi mi rozstaw od środka do środka rowku teowego 81,5 mm.

Poradzi coś ktoś ?

Ziemniak pisze:Wczoraj przygłaszała mi moja Zosia. Dzięki adam Fx za polecenie sklepu, zamówione w niedziele w środę paleta już była w garażu, wszystko ładnie zapakowane.

Można podzielić się z którego sklepu ?

Zważywszy że obecnie moim najlepszym sprzętem jest tylko wiertarka stołowa "REXON" taka co można kupić za około 300zł a mi akurat udało się dostać od kolegi z okazji "zwykłego szarego poniedziałku".
Zdjęcie:


To taka zosia musi być dla mnie mega wypasionym sprzętem bez względu na rozbieżności opini

Da się na niej wiercić a nawet frezować frezem trzpieniowym wysokoobrotowym stal, mosiądz miedź i tworzywa plastikowe.
Jednak za niedługo będę potrzebował coś na czym będę mógł frezować większe tulejki (ok. 2-4cm) i może nawet coś jeszcze większego ale na razie nie wiem konkretnie co
Wymyśliłem że dobrym dla mnie rozwiązaniem mogła by być "zosia" z zamontowanym na jej stole krzyżowym stołem obrotowym z podzielnicą i uchwytem tokarskim.
Skąd teraz znaleźć taki obrotowy stół co by dobrze pasował do niej ?
Jest jakiś na przedstawionym filmie ale nie wiem czy idzie to gdzieś kupić i co to za model ??