Rozumiem nie znam się aż tak na elektryce Dodam jeszcze że w drugiej firmie jest podobny rover A6 w doskonałym stanie 5-6 letni i również wystąpił podobny problem wentylator chłodzący wrzeciono poszedł ale tam wywaliło błąd po prostu wentylatora i maszyna stanęła. W tej wraz z awaria tego wentylatora poszło pół elektroniki maszyny, aż nie chce mi się wierzyć że tak się mogło stać i z drugiej strony boję się trochę na niej pracować żeby znowu palić się nie zaczela. Ma być niedługo jakiś specjalista od centrum u nas ma je poustawiac, skalibrować i posuwać ogólne małe usterki. Co moge mu powiedziec żeby sprawdził odnośnie tej awarii żeby więcej się nie powtórzyła.?

↓ Haha no cóż jestem od pracy na tej maszynie a nie serwisowaniu jej. Również podejrzewam uziemienie zdecydowanie. Zdarzały się przypadki gdzie odkurzalem maszynę odkurzaczem przemysłowym i w kontakcie odkurzacza z maszyną przez moje ręce kopał mnie prąd i to czasami nie mały. Zdarzylo się że od wyciagu linka kopnęła mnie lekko, cyrki różne w tej firmie się zdarzają, polska niestety, i mentalność oszczędzania. A jak to się mówi skąpy płaci dwa razy

Co do maszyny na której pracuje przy wrzecionie są odłączone dwie wtyczki . Były tak zawsze czy może to być owe zabezpieczenie które ktoś odłączył przez co nastąpiła tak wielka awaria?

Jak to serwis sam popsuł maszynę?

Co to pana pytań ciężko mi na nie odpowiedzieć. W firmie nie dba się o serwis maszyn , wiele osób naprawiało już te maszynę i kilka osób sie uczyło na niej robić, przez co posiada sporo mankamentow. Awaria została naprawiona, według mnie maszyna powinna mieć jakiś bezpiecznik który nie pozwolił by żeby 220v poszło na 12v karty, no ale sądzę że przez te grzebanie w niej ktoś mógł to podłączyć na krótko i taki jest efekt. Ja sam uczyłem się na nowym A6 a tu pracuje w drugim oddziale tej firmy gdzie jest właśnie owa felerna maszyna, i jestem dopiero chyba pierwszym operatorem, ktory potrafi na niej pracować. Jeśli by pan mógł prosze zajrzeć do drugiego mojego postu w którym opisuje dziwne zachowanie maszyny, może mi coś pan podpowie. Oto link rover-biesse-konczenie-pracy-frezu-t107639.html

Witam chciałbym opisać przypadek maszyny Rover biesse a4 z mojej firmy. Frezuje ona w płytach meblowych i mdfach. Spalił się wentylator chłodzący wrzeciono , a wraz z jego spaleniem poszło zwarcie po pratycznie większości elektroniki aż do karty w komputerze, która łączy maszynę z komputerem. Jest to maszyna ponad 10 letnia na której niestety kilka osób uczyło się robić i trochę ją pouszkadzali oraz reperowali niekoniecznie serwisanci. Pytanie czy to możliwe że tak poważna awaria mogła sama z siebie wystąpić, czy maszyna nie powinna mieć jakiś bezpieczników zabezpieczających? Koszt naprawy był duzy wyniósł ponad 30 tys złotych, czy to możliwe że taka maszyna może się tak popsuć przez taką pi***ole?