Hej,
Potrzebuję z taśmy miedzianej grubości 0,3mm oraz 0,5mm wyciąć równe paski o długości 300mm i szerokości 4mm.
Wszystko ładnie pięknie - trasuję, tnę nożycami i... d... Jasia - cięcie takim narzędziem powoduje, że jedna krawędź lekko się wydłuża, przez co pasek wygina się w banan. Naprostować bez zmiany wymiaru się tego nie da. Zresztą i tak trudno i za dużo roboty. Takich pasków potrzebuję dość dużo. Ręczne cięcie nie jest dla mnie problemem - byleby to było proste (w sensie nie wygięte).
Jakby to ugryźć w warunkach garażowych minimalizując przy okazji straty materiału? Na szybko przychodzi mi do głowy, aby nakleić taśmę na kawałek płyty pilśniowej (takim klejem w sprayu, który mówiąc brzydko zachowuje konsystencję "gluta", przez co łatwo oderwać, ale jednocześnie trzyma - nie mogę sobie przypomnieć nazwy, kupowałem go na zapas dość dawno) i cięcie szlifierką kątową z jak najcieńszą tarczą (od prowadnicy oczywiście)
Co jeszcze - jakieś pomysły?