Zmień pompę na nową polską to się okaże.

No i co tam słychać? Problem rozwiązany?

Póki sam orbitrola nie podmienisz na sprawny np od tych znajomych to nic się nie dowiesz. Sprzęt masz na gwarancji, jak sie rozleci to jesteś zabezpieczony. Jak oddasz na gwarancję to nie masz ciągnika przez 14 dni...
Wpadło mi jeszcze do głowy takie coś... może jak dorabiali Ci przewody nowe zamiast chinoli to za mocno docisnął którąś końcówkę i nie ma przelotu nominalnego.....

Zasilanie dzielnika z pompy, jeden obwód regulowany do zasilania orbitrola, drugi na zlew. Ale i tak nic z tego bo wydajność pompy zmienia się w funkcji prędkości obrotowej silnika, a zapotrzebowanie na olej zmienia sie w funkcji prędkości obracania kierownicą. Także olej to i pracuj jak jest.

Chyba niepotrzebnie szukacie problemu na siłę. Orbitrol ma małą chłonność, pompa względnie dużą wydajność. Cały nadmiar oleju pod ciśnieniem z pompy musi ujść zaworem podczas suwu siłownika. Zimny olej ma większą gęstość i w pełni otwiera zawór na przelewie w orbitrolu. Gorący olej jest rzadszy i bardziej " przeciska się" szczelinami w zaworze niż otwiera go w całości, stąd buczenie. Jakbyś miał między pompą a orbitrolem dzielnik strumienia regulowany to załatwiłbyś sprawę, ale nie ma to sensu bo wszystko jest ok.