miałem sporą przerwę przez koronowirusa i musiałem laser ołożyć na bok, ten problem już sie rozwiązał, zmieniłem rodzaj danych wysyłanych do lasera i jest ok, maszyna nie gubi kroków

jednak powstał kolejny problem laser teraz nie docina (głównie sklejka) dziś pokusiłem sie o sprawdzenie optyki, i wg wszystko wyrególowałem może nie idealnie ale wydaje mi się ze w granicach błędu w każdym miejscu na stole laser pada idealnie lub prawie idealnie w srodek dyszy.

niepokojącą rzecza dla mnie jest to że tnąc lub grawerując zmieniałem moc i idąc od zera w górę tak do około 40% widać zmianę na ograbianym materiale a wyżej przy grawerowaniu nie widać żadnych różnic a przy cięciu przy ponad 80% jakość się pogarsza
W prawym dolnym rogu laser w ogóle nie przecina materiału
jest tez jedno ustawienie w corellaser engraving manager - "POWER" której jest ustawione na 75% i jest nieaktywne nie mogę nic zmienić

Proszę o pomoc, cały czas mam cichą nadzieję ze nie jest to tuba, urządzenie przepracowało w sumie moze około 50 godzin.
Dystrybutor nie daje znaków życia nie wiem czy mogę tu podać nazwę?

Zostałem szczęśliwy albo nie posiadaczem plotera laserowego no mamę z wielkiego kraju.
Urządzenie na pierwszy rzut oka działa prawidłowo ale napotkałem schody przy grawerowaniu. Priblem powstał przy próbie wygrawerowania tekstu i rysunków na ramce. Cięcie ramki odbywa się prawidłowo natomiast grawerowana grafika jakby się kurczyła o kilka %. Licząc od lewego górnego rogu wszystko jest prawidlowo. Natomiast przeciwległy róg wszystko się rozjeżdża tak jakby grawerowana część była o kilka milimetrów (3) mniejsza od wycinanego elementu.
Czy to wina taniej chińskiej maszyny, oprogramowania CorelLaser na Corel X7, czy to kwestia jakiejś kalibracji urządzenia.
Z góry dzy za każdą nawet najmniejsza pomoc