Ja tak zrobiłem i teraz rozrabiam sobie litr lub dwa chłodziwa, w zależności od potrzeb, wlewam do 5 litrowego pojemnika plastikowego z dziurką na wężyk w korku i mam spokój. Jak skiśnie, to nie szkoda bo mało tego.
Dwa litry wystarczą na dość długo. Pojemnik ze starej pompy zbiera z wanny chłodziwo i jak braknie, wlewam z powrotem do pojemnika i można pracować dalej.
Jak dla mnie najważniejszą zaletą mgły olejowej jest to, że dużo mniej chlapie i sufit mam suchy...

Do mojej pompy trza było wlać 7-8 litrów żeby pompowało. Jak było mniej, to szybko przelewało do wanny i na pusto przestawało pompować. Do mgły olejowej wystarczy wlać szklankę chłodziwa i też zadziała.