PS. Gdybyś przypadkiem chciał skorzystać z mojego marnego bloga, to pamiętaj, że wszystko tam jest na licencji CC, Free, ewentualnie GPL.

W większości ludzie sami sobie tworzą to co akurat jest im potrzebne i ciężko z pewnych względów programistycznych nazwać ro cyklami (raczej są to uniwersalne sparametryzowane podprogramy) ... szukanie pomysłów raczej wskazywałoby, że nie pracujesz na maszynie... prawdopodobnie zrobiłeś sobie „szkolenie” za kilka tysięcy euro i jesteś szczęśliwym posiadaczem oprogramowania (i komputra) do tworzenia i wgrywania cykli.