To jak to w końcu jest z tymi servami?? Planuję swoją frezarkę. Do momentu, gdy przeczytałem co 4. wątek na tym forum, byłem za krokówkami - przynajmniej wiem, co to jest i jak działa. Co do servomotorów, to wiedziałem tylko, że coś takiego jest - stosuje się w napędach DUŻYCH, profesjonalnych maszyn - nic więcej. Po wgryzieniu się w Forum wydało mi się jednak, że "nawet najgorsze servo jest lepsze od najlepszej krokówki" (biorę w cudzysłów nie tylko ze wzgedu na cytat, ale też "dosłowność" tego twierdzenia) a to, że serva dotąd nie były popularne w amatorskich maszynach miało się brać z małej wiedzy użytkowników w tym temacie i braku sterowników w przystępnej cenie, porównywalnej do cen sterowników krokowców.
I tak postanowiłem oprzeć swoją maszynę o serva - cena servmotorów używanych, które można kupić na allegro czy innych aukcjach jest dużo niższa od jakichkolwiek sensownych silników krokowych, przy czym te same serva w porównaniu do tych krokowców mają zapewniać dużo szybsze posuwy maszyny i "niegubienie kroków" właściwe dla przeciążonych krokowców. Przy tym, ceny sterowników typu Gecko są porównywalne ze sterownikami do krokowców.
Ale co teraz czytam: że te sterowniki serv się w ogóle nie nadają. No to jak to w końcu jest? Ja rozumiem, że jak buduję centrum obróbkowe, to się w ogóle stosuje inne komponenty niż wrzeciona za 3tyś zł i silniki za 100zł/szt. i albo robi do tego własne sterowanie (jak się ma pieniądze na zatrudnienie odpowiednich ludzi) albo kupuje gotowe sterowania za kilkadziesiąt/set tysięcy złotych. Ale to jest chyba forum dla osób budujących maszyny CNC _amatorsko_! I amatorska konstrukcja wcale nie musi oznaczać urządzenia opartego na tych przysłowiowych "prowadnicach do szuflad", ale chodzi tu chyba w tym o to, że jest złożona przez _amatora_ a nie zawodowca, w celach _amatorskich_ a nie komercyjnych - mam tu na myśli nie pracę maszyny, a jej przeznaczenie, tj. że maszyna służy jej twórcy (pomaga mu w pracy), a nie ze jest wyrobem komercyjnym, na sprzedaż. Więc uściślijmy - i bardzo proszę, by każdy kto się tu wypowiada miał to na uwadze - na tym Forum powinno się chyba rozmawiać o konstrukcjach amatorskich a nie profesjonalnych. Rozmawiajmy proszę o maszynach budowanych przez pojedynczych ludzi z przeznaczeniem dla nic samych, a nie o tworach powstających w specjalizowanych biurach projektowych z myślą o ich sprzedaży bądź wykorzystaniu do produkcji promów kosmicznych. A może się mylę - może o coś innego chodzi w tym Forum - jeśli tak, proszę o sprostowanie...
Kolega APY pisze, że jest piekarzem i w jego maszynie serva kilkunasto-kilkuset watowe się sprawdzają, na sterownikach za cenę rzędu 400zł. Kolega olo_3 pisze zaś, że takie sterowniki to tylko zabawki. Kto ma rację? Kto ma rację w kontekście AMATORSKICH maszyn - które, zaznaczam, nieraz ich Twórcy wykorzystują do małoseryjnej produkcji dość dokładnych detali z matalu, takich jak np. części rowerowe. Pytanie konkretnie do kolego olo_3: czy ten sterownik - whaledrive - nie nadaje się do takich zastosowań?? Co więc zostaje - tylko krokówki 3Nm? Bo podobno do frezowania w aluminium wystarczą nawet 1,8Nm. Więc jeśli 3Nm krokówka się nada, a wspomniany servosterownik i serva za "demobilu" 50W-200W się nie nadadzą - to ja jestem głupi i nic doprawdy nie zrozumiałem po dwu tygodniach "dzień-w-dzień" czytania tego Forum...Szczerze pytam - jestem lekko zagubiony po przeczytaniu wypowiedzi olo_3.