Znaleziono 5 wyników

autor: pavyan
26 gru 2019, 22:14
Forum: Na luzie
Temat: Wzmacniacze audio.
Odpowiedzi: 320
Odsłony: 12806

Re: Wzmacniacze audio.

No nie - nie miałem okazji tak długo słuchać lamp.
Ale mam kolegę tzw. audiofila, miewał i ma różny sprzęt - u niego kilka razy słuchałem sprzętu "grzejnego" :D
To zaszczepiło we mnie zamiar budowy przeciwsobnego wzmacniacza na EL34, typowy prosty katalogowy układ, a że zawodowo byłem blisko napięć, prądów, transformatorów - to nie widziałem większych przeszkód.
Zacząłem od najważniejszej i najtrudniejszej sprawy: projektu (dużo powiedziane :D ) i wykonania transformatorów wyjściowych, ale później jakoś zostawiłem temat.

PS: Jeśli co do Zenona nie zgadzam się z Tobą zupełnie, to w sprawie Floydów całkowicie odmiennie - podpisuję się czterema kończynami :wink:
autor: pavyan
19 gru 2019, 22:58
Forum: Na luzie
Temat: Wzmacniacze audio.
Odpowiedzi: 320
Odsłony: 12806

Re: Wzmacniacze audio.

Co prawda odsłuch z użyciem słuchawek mnie niezbyt interesował i nadal tak jest, ale co do lampowego wzmacniacza miałem dwa poważne plany, choć zaawansowanym "lampiarzem" z pewnością nie jestem :wink:
Pierwszy miał być na EL34, ultralinear, i zacząłem jakby od końca - czyli od nawinięcia dwóch sekcyjnych transformatorów wyjściowych EI. Były bardzo "zwarte" i o przekroju środkowej kolumny w okolicy aż 26cm².
Drugi plan to był właśnie lampowy wzmacniacz mocy OTL, a pomysł pojawił się gdy wszedłem w posiadanie pewnych ciekawych lamp, mianowicie duotriod mocy ECC230. One lub ich odpowiedniki często stosowane były (i są) właśnie w konstrukcjach OTL.
A mnie jakoś strasznie się spodobała idea wzmacniacza lampowego z bezpośrednim wyjściem na głośnik.
Jednak latka szybko a niepostrzeżenie poleciały i oba projekty zostały porzucone... może na emeryturze (jeśli jakimś cudem dożyję) pobawię się lampami :D ?
autor: pavyan
04 gru 2019, 12:31
Forum: Na luzie
Temat: Wzmacniacze audio.
Odpowiedzi: 320
Odsłony: 12806

Re: Wzmacniacze audio.

Ze swej strony mogę powiedzieć, że nie zauważyłem na razie obecności ŻADNYCH zniekształceń pochodzących od tego wzmacniaczyka. Oczywiście jest to czysto subiektywne i "analogowe" odczucie, bez żadnych pomiarów - jedynie na słuch.
A słuch mam już stary i zdegradowany, choć tego nie podejrzewałem i byłem bardzo zaskoczony (w sensie pasma) kiedy to do mnie dotarło po kilku testach na niezłych słuchawkach.
Na poprzednim chińskim analogowym brzęczku wiele nagrań (o wyższym poziomie głośności pliku MP3) przesterowywało go bardzo wyraźnie - myślałem nawet, że trzeba koniecznie skorygować "głośne" pliki programikiem przeznaczonym do tego celu.
Ale, co było dla mnie uderzające, obecnie te same "głośne" utwory puszczane przez M-160E nie dają słyszalnych zniekształceń* - wygląda mi więc na to, że obwody wejściowe "cyfrówki" mają duży zapas amplitudy sygnału wejściowego, trudno je przesterować - co uważam za bardzo istotne. Czy w tym dodatkowo gra ważną rolę sprzężenie zwrotne, nie wiem z oczywistych powodów :wink:

*Zniekształceń pochodzących od wzmacniacza, ponieważ w stosunku do kolumn ma on wielki zapas mocy - 80W:30W, bo taki jest stosunek ich mocy nominalnych.
Głośniki niskośredniotonowe mają liniowe wychylenie ±2mm (a więc dość mało); gdy dam ostro czadu widać że z pewnością wychylają się do ±3 lub nawet ±4mm - jednak nadal nie słyszę nic złego w sensie jakości dźwięku, czyli zauważalnych zniekształceń.
Jestem naprawdę zadziwiony i bardzo zadowolony nowym zestawem - jak jednak podkreśliłem, są to odczucia wyłącznie subiektywne, nie poparte żadnymi pomiarami.
Mam znajomego audiofila, obsłuchał mnóstwo sprzętu wysokiej klasy - może gdy będzie już cieplej umówię się i zawiozę "sprzęt" (słowo wielkie, graty maleńkie) do oceny.
Sam jestem bardzo ciekaw jego reakcji, szczególnie odnośnie kolumienek MTL (bo to moje autorskie "dzieło" :D ) - a mam nadzieję że gdyby "sesja" doszła do skutku, to podłączymy je także do innych, już "rasowych" wzmacniaczy, również do lampowców.
autor: pavyan
03 gru 2019, 22:25
Forum: Na luzie
Temat: Wzmacniacze audio.
Odpowiedzi: 320
Odsłony: 12806

Re: Wzmacniacze audio.

Tutaj ciekawy wywiad z doświadczonym konstruktorem wzmacniaczy D, a na wstępie krótkie wprowadzenie w temat:
https://www.avtest.pl/artykuly/technika ... je-klasa-d
autor: pavyan
24 lis 2019, 20:39
Forum: Na luzie
Temat: Wzmacniacze audio.
Odpowiedzi: 320
Odsłony: 12806

Re: Wzmacniacze audio.

Temat "wzmacniaczowy" i "kolumnowy" bliski memu sercu i uszom jest, ciągle mi coś gra w warsztacie (kiedyś dużo w domu, ale obecnie czasu nie mam) – tak więc MUSZĘ się z Wami podzielić wrażeniami po niedawnym (dwa miesiące) zakupie malutkiego, ale wielkiego wzmacniacza klasy D, czyli FX Audio M160-E, w cenie niespełna 300zł - z przesyłką.

Wiadomo, klasa "cyfrowa" (albo klasy "cyfrowe", bo D długo już pączkuje i pojawiło się odmian mnóstwo) są traktowane "per noga" przez audiofili, ale ta technika poszła do przodu (głównie hard-, ale również software) i są już tzw. audiofilskie wzmacniacze klasy (ogólnie) D - więc warto wstępne uprzedzenia odrzucić.
Szczególnie, że nawet np. taki NAD ma już w ofercie wzmacniacze "cyfrowe" :wink:

Wzmacniacz:
Najpierw zauważyłem na OLX ofertę na maleńki wzmacniaczyk S.M.S.L. o mocy 2x30W :shock: , to mnie "zapaliło" i zacząłem poszukiwania, znalazłem najpierw FX Audio M20-E, ale miał gumowe przyciski i jest "discontinued", w praktyce niedostępny. Szybko trafiłem na Aliex na pudełeczko M160-E.
Jest to bardzo solidnie prezentujący się mikro-wzmacniacz klasy D, z pilotem dobrej jakości, przełączanymi (7) charakterystykami przenoszenia, czytnikiem pamięci USB/microSD, anteną Bluetooth, wejściem PC/USB i liniowym AUX, w komplecie z zasilaczem impulsowym. Całkiem dużo tego, prawda :wink: ?
Miałem wątpliwości, długo pisałem z "majfrendówną" z Aliex, a także z FX Audio pytając o obecność w zestawie pilota i o możliwość zmiany/regulacji charakterystyki przenoszenia (EQ), dostałem .pdf z User Manual i po upewnieniu się wreszcie kupiłem.
M160-E (135x110x30mm) ma według producenta 2x160W/4Ω, choć to jest kit (albo moc PMPO, czyli z pomp(ą)? :D ) bo zasilacz impulsowy 32V daje max 5A - ale i tak zastosowany tam scalak wzmacniacza klasy D (TDA7498E) ma katalogowo chyba 2x80W(!!!)/4Ω przy mikroskopijnych wręcz rozmiarach, bo jest to SMD 10x7,5mm. JAK TO JEST MOŻLIWE?! No tak, wiem, wiem jak… ale dalej nie wierzę :mrgreen:

Obrazek

Kolumny:
Niedawno, pięknym latem ‘19 podczas urlopu zrealizowałem w mini-skali swą starą, zeszłowieczną jeszcze idée fixe, a datuje się ona od momentu gdy kiedyś, zamierzchłymi czasy miałem okazję posłuchać dłużej różnych kolumn brytyjskiej firmy „TDL Electronics” budowanych według dość niepopularnej (bo słabo opracowanej i trudnej) koncepcji transmission line, i wtedy po prostu umarłem w butach – ogólnie doskonała jakość dźwięku, a przede wszystkim nieziemskie basy, i to nieziemskie pod każdym względem – odtąd trwa moja wręcz fascynacja tym typem obudowy głośnikowej.

Korzystając z dostępnych obecnie opracowań (niestety, nierzadko sprzecznych lub przynajmniej niejasnych w przypadku obudowy TL), zaprojektowałem oraz zbudowałem sobie kolumienki mini-transmission line, zwąc je na na własny użytek MTL. Wykorzystałem w nich bardzo długo szukane do tego celu, cenowo i "parametrycznie" odpowiednie według mnie 4-calowe głośniczki, niestety idąc podczas projektowania – jak to w życiu - na zgniły kompromis (głównie wymiarowy, skrzynki miały być MAŁE). Podłączyłem te kolumienki w stanie bardzo „surowym” do stojącego w warsztacie chińskiego grata analogowego VK-5500, 2x15W.
Efekt? Połowiczny, a nawet ćwierciowiczny… choć owszem, basy dużo lepsze niż z poprzednich kolumienek-miniaturek typu compact. Byłem mocno rozczarowany, bo nakład pracy był duży, ale... nie wypróbowałem ich na poważnym domowym sprzęcie - czasu było brak na plątanie się w pajęczynach, kurzu i kablach za szafkami. I to był błąd :D , przez który łaziłem zły przez dwa tygodnie.

Efekty:
Po dwóch tygodniach bowiem przyszedł mój mikrus M160 – rozpakowałem paczkę przed kamerką (na wszelki wypadek, ale wszystko było OK), po czym podłączyłem go do owych nowych kolumienek w pomieszczeniu (anty)odsłuchowym czyli w warsztacie i od razu zdębiałem, a po wrzuceniu charakterystyki EQ nazwanej chyba "DBB" (zapewne Dynamic Bass Boost :D ) aż usiadłem.

No i przez godzinę aplikowałem sobie bezrobocie, dając ostro CZADU z bananem niedowierzania na gębie; złość zaś natychmiast zamieniła się w radość.

Napiszę baaardzo delikatnie :mrgreen: : KURW@, NIE ŻAŁUJĘ ani jednego wydanego grosza!!!

Mimo że jest tani, to „cyfrowy” megamikrowzmacniacz spisuje się doskonale - wygląda że przenosi sygnał jak przysłowiowy „drut ze wzmocnieniem”, bez obcinania (na pewno dołu, bo na górze już od 12k jestem prawie głuchy) a ryzykanckie, robione trochę „w ciemno” kolumienki pokazały basowy pazur - jeśli nie lwi, to przynajmniej gepardzi. Ale może jestem w mylnym błędzie, bo w swoich latach mam już całkiem zdrewniały słuch? Nie wiem… ale subiektywne wrażenia są doskonałe i jestem bardzo zadowolony – a finalnie o to podobno chodzi. Fazy, przestrzenność… tego wszystkiego nie zauważę w warsztacie, więc mnie nie interesuje. Ale… znalazłem ciekawą stronę z przeróżnymi sygnałami testowymi dla sprzętu audio i możliwością ściągnięcia tych plików; może gdy znajdę czas pobawię się dla i z ciekawości.
NFJ&FX Audio produkuje dużo różnego sprzętu „cyfrowego”: DAC-e, wzmacniacze, przedwzmacniacze, także z wykorzystaniem lamp, ale mnie był potrzebny wzmacniacz z czytnikiem kart SD i możliwością regulacji/zmiany charakterystyki przenoszenia – i jak mi się zdaje, trafiłem w 11-tkę. To działa zupełnie jak magnetofon z kasetą o olbrzymiej pojemności (32Gb lub 9999 utworów) i wbudowanym wzmacniaczem o dużej mocy. I w dodatku z płaskim - w razie potrzeby - pasmem przenoszenia 20-20k!

Jedno ostrzeżenie – gdyby ktoś z Was miał zamiar sprawić sobie to „cudo”, niech upewni się co do obecności w komplecie pilota zdalnego sterowania. Niektóre oferowane zestawy go nie mają, a bez niego funkcjonalność M-160E jest okrojona, powiedzmy, o 90% (nie mówię już o zasilaczu, bo zasilacz impulsowy w okolicy 32V/5A tu w Polsce kosztuje całkiem zdrowo). Pilot dubluje oczywiście przyciski wzmacniacza, ale dodatkowo daje dostęp bezpośredni do dowolnego utworu (klawiatura numeryczna) i pozwala na przełączanie EQ, a także – co bardzo ważne - umożliwia zmianę sposobu odtwarzania utworów zapisanych na karcie pamięci: random, one by one, repeat.

To wszystko co napisałem zakrawa może na kryptoreklamę, ale zaprawdę powiadam Wam: nie mam w tym wzmacniaczu żadnego interesu (a tym bardziej skośnych oczu).
Po prostu to jest tani i dobry sprzęcik grający, kompletne źródełko o wysokim współczynniku „value for money” – a skoro poleca się na Forum sprawdzone, dobre narzędzia warsztatowe i firmy, to przecie i narzędzia do uprzyjemniania pobytu w warsztacie nie będą od czapy i można takie też polecać?
Co ciekawe: pewien znajomy podziela mój zachwyt i jest chętny na odkupienie obecnych lub „wyprodukowanie” mu kolejnych takich kolumienek.
Hmm… kroi się może audio-interes, i celowe byłoby zamienić rycie w żelastwie na rzeźbienie w drewnie :D ?

Wróć do „Wzmacniacze audio.”