Znaleziono 1 wynik

autor: pavyan
03 maja 2019, 14:40
Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
Temat: Tokarka do 2.5 tyś i odp sprzedającego
Odpowiedzi: 62
Odsłony: 5833

Re: Tokarka do 2.5 tyś i odp sprzedającego

Rozbicie otworu z zamierzonych 5mm aż na 7mm to bardzo dużo, odchyłka osi wynosi prawie milimetr.
Ale istotne jest jak wierciłeś - bo jest duża różnica dla wyników pracy w przypadku wiercenia na tokarce frezem walcowo-czołowym w "ślepym" materiale a "rozwiercaniu" (powiercaniu) otworu mniejszego nieco większym frezem, np. otworu ⌀4÷4,5 frezem ⌀5. Przy wierceniu frezem walcowo-czołowym na tokarce w pełnym materiale ujawnią się wszystkie luzy i niedokładności maszyny, skutkiem będzie bardzo duże rozbicie otworu.
Wiercenie typowymi: wiertłem (czoło ~110-120°) i frezem (czoło ~180°) to dwie różne sprawy - wiertło nieco rozbije, ale stożek jednak centruje; natomiast płaskie czoło freza jest spychane, wręcz czasami miotane na boki (przy dużych luzach pinoli), stąd nierzadko duże rozbicie otworu przy wierceniu frezem w pełnym materiale. On po prostu w zasadzie nie jest do tego...
Jak się ratować:
Każdy konik ma (albo... bezwzględnie powinien mieć) możliwość poprzecznego, prostopadłego przesunięcia swej osi względem osi wrzeciona tokarki. Jest to czasem wykorzystywane do toczenia długich stożków o małym kącie, ale teoretycznie pinola konika powinna być ustawiona fabrycznie w osi wrzeciona.
Normalnie, w małych/średnich tokarkach podstawowy typ tej regulacji to dwie śruby poprzeczne w "ciele" konika (ruchomej, górnej przesuwanej poprzecznie części), np. ampule ustawione naprzeciw siebie i opierające się o wewnętrzny występ podstawy konika (dolnej części, przesuwającej się wzdłuż na prowadnicach łoża). Ściśle poprzeczny ruch górnej części gwarantuje poprzeczna prowadnica oporowa.
Po lekkim zluzowaniu śruby/śrub skręcających obie części konika można - znając skok śrub regulacyjnych - dość precyzyjnie ustawić ostrze stożka kła konika w stosunku do osi wrzeciona, w poziomie; po tym zaciska się śruby mocujące obie części konika.
Jednak widzę na zdjęciach w sieci, że w Jager 350 regulacja konika jest niestety uproszczona (jeżeli to TEN model) - jest poprzeczna wysoka prowadnica oporowa, jest podziałka (ale drukowana i jej kreski mają chyba milimetr grubości), jednak nie ma owych śrub regulacyjnych, pozwalających nie-udarowo, płynnie przesuwać poprzecznie konik. Z tyłu konika widzę jakieś dwa wkręty robaczkowe - zapewne do unieruchamiania przesuwnej części po przeprowadzonej regulacji. Z pewnością cały ten "system" nie jest demonem precyzji i pewności zamocowania.
Ale to jedna sprawa (niezgodność osi w poziomie), druga to niezgodność osi wrzeciona i pinoli konika w pionie (wysokości).
Tu już teoretycznie nie ma regulacji (ja się nie spotkałem, ale to może nic nie znaczyć), powinno to być fabrycznie wykonane tak by osie leżały na jednej wspólnej płaszczyźnie. Jest to kolejna sprawa, która może być spieprzona przez fabrykę albo przez zużycie prowadnic (w starej tokarce oś pinoli konika może "nurkować" np. do przodu, skutkiem nierównomiernego wytarcia podstawy konika od długotrwałego używania).
Napisałem że teoretycznie nie ma regulacji, bo wysokość osi konika praktycznie można poprawić/wyregulować jednakowymi podkładkami z cienkiej blachy (0,1 ÷ 0,2mm) włożonymi z przodu i z tyłu pomiędzy obie części konika. Podkładkami zaś o różnej grubości można skorygować wspomniany, ewentualny skos w położeniu osi pinoli, czyli umieścić ją na jednej płaszczyźnie poziomej z osią wrzeciona.
Czy oś wrzeciona i oś pinoli konika leżą na jednej prostej, można z grubsza zbadać podjeżdżając konikiem z ostrym kłem do ostrza stożka zatoczonego w uchwycie; w jednym przypadku z pinolą maksymalnie wsuniętą, w drugim maksymalnie wysuniętą.
Jeśli się ma długi trzpień kontrolny pasujący do stożka Morse'a w koniku, to można osiowość sprawdzić dość dokładnie, ale taki trzpień nie jest tani i jest nie-powszechnie spotykany.

Wróć do „Tokarka do 2.5 tyś i odp sprzedającego”