OK, nie wiedziałem tego - ale zastanawiałem się po prostu, co może "ruszyć" ściernicę diamentową?
Odpowiedź była dla mnie prosta - tylko inny diament.
Ryzyko było niskokosztowe, a pomysł zadziałał dobrze - więc jestem zadowolony. Tym bardziej, że (według mnie) ten obciągacz nadaje się do każdej ściernicy, jest bardzo przydatny.
Ale może kiedyś spróbuję zrobić tak jak opisałeś, tylko te małe obroty będą dużym problemem...

Jakiś czas temu kupiłem u żółtych za kilka dolarów (oferty łączone, tam są niższe ceny różnych drobiazgów) obciągacz diamentowy, właśnie do wyrównania ściernicy diamentowej (jakaś stara ruska żywiczna) o szerokości 20mm - w której pośrodku po latach używania wytarło się zagłębienie.
Są takie różne, jedne z kawałka rurki kwadratowej (marne według mnie, bo cienko tam tych diamencików), inne z takiejż rurki, ale z przylutowaną "cegiełką" - w wersji 3mm lub 5mm grubości. Wziąłem oczywiście tą pięciomilimetrową - i łudzę się, że diamenciki są rozmieszczone w całej objętości tego przylutowanego klocka.
Ale to nie musi być prawda, bo żółci to urodzeni oszuści.
Wyrównałem ściernicę, działa to całkiem dobrze - nie mówiąc o zwykłych ściernicach; ten obciągacz żre je jak głupi.
Masz zdjęcie, jak to wygląda i czego szukać: