
To jedyna "cyfrowa" suwmiarka jaką mam - przede wszystkim właśnie dlatego, że te tanie żółtki nie mają automatycznego wyłączania, a przy tym żrą baterie jak oszalałe. Dawno temu jakaś do mnie na chwilę trafiła i nawet teoretycznie nowa bateria miała zbyt niskie napięcie, a po kilku dniach zupełnie odmówiła posługi. Nigdy więcej...
Poza tym nie lubię we łbie przeliczać, dodawać, odejmować - a na analogowej zegarowej od razu wszystko widzę, i od lat tylko takich używam, zresztą tych tanich.
Sam sobie je docieram i "kalibruję", w rezultacie bez problemu mierzę nimi z dokładnością do 0,01mm.