:Wyciąłbym po prostu kawałek rękojeści - w miejscu, gdzie chwyta się ją dłonią - i z kawałka źle przewodzącego ciepło materiału, jakiegoś tworzywa o odpowiednim kolorze (czarnym?), grubsza sklejka, tekstolit wyciąłbym/wyszlifował identyczny kształt jak wycięty kawałek. Wpuściłbym w otwory powstałe po wycięciu i "przestrzelił" kwasoodpornymi kołeczkami (np. kawałki elektrody TIG 2,4-3mm), lekko roznitowanymi na końcach.
Monolityczne drewno ma słój, mogłoby pęknąć, bo to "krzywy" detal - dlatego sklejka (wododporna, potem pomalowana).
Inne rozwiązanie to przerwać przepływ ciepła: wyciąć tylko dwa krótkie odcinki rękojeści i wstawić tam doskonale dopasowane, nieprzewodzące ciepła "stopery" z tworzywa (laminat szklany, tekstolit), blokując je też kołeczkami z KO.
To byłoby całkiem "koszerne" rozwiązanie, i artystyczne.
Ale roboty w obu przypadkach jest niemało i to dokładnej, kształty nieregularne, trudne... więc czy warto?
