Witam.
Ja mam dwie szlifierki marki ELNA. Jedna wygląda jak nowa i to jest ta na kamienie 200 mm. Druga uszkodzona na kamienie 250 mm. Obie na siłę. Te szlifierki mają zarówno zalety jak i wady. Te szlifierki są bardzo mocne. Dużo mocniejsze niż BOSCH niebieski czy CREUSEN professional. Problem w tym, że nie ma do nich części, a na rynku większość to jakieś znaleziska ze złomowiska.
Pierwszą szlifierkę szykowałem dla siebie. Odmalowałem ją, wymieniłem łożyska, wyczyściłem włącznik, wymieniłem wszystkie śrubki na nierdzewne. Pojawił się jednak problem przy osadzaniu tarcz ściernych. Mają silne bicie. Dwa dni się męczyłem i dałem sobie spokój. Wałek jest prosty. Pomierzyłem czujnikiem zegarowym i odchyłka wyniosła zaledwie 0,01 mm. Podejrzewam, że pierścienie dociskowe są zużyte. Niestety nigdzie się już ich nie dostanie więc będę musiał sprzedać ją na części. Druga Elna pięknie chodzi ale ma urwane oba raniona, na których mocuje się stopkę na której kładzie się szlifowany detal. Tak jak koledzy pisali radził bym kupować tą szlifierkę osobiście i z osadzonymi ściernicami. Sprawdzić czy nie ma bicia ani wibracji. Ciekawostka jest taka, że nawet za takie uszkodzone Elny jak moje ludzie są skłonni dać 150-200 zł.