Znaleziono 8 wyników

autor: emsc
17 sty 2021, 20:18
Forum: Na luzie
Temat: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
Odpowiedzi: 140
Odsłony: 4745

Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?

jasiu... pisze:
17 sty 2021, 19:33
A to dziwne, bo w mieście, w którym dorastałem dobre technikum było trudniej osiągalne, niż przeciętny ogólniak.
To tylko potwierdza to co napisałem wcześniej. Każdy ma swoje doświadczenia. Tyle że niektórzy rozumieją, że inni mają inne i są w stanie przynajmniej zrozumieć ich punkt widzenia a niektórzy nie rozumieją i nie są w stanie klapek z oczu zdjąć. Albo piernik już zbyt stwardniał.
pitsa pisze:
17 sty 2021, 19:21
emsc pisze:co miesiąc wypłatę która pozwoli im TRWAĆ. Bo to jest cel systemu!
Wielu twierdzi, że "ktoś tym steruje", ale według mnie to samoorganizujący się system, jak jakiś organizm wyższego rzędu.
Uważam, że i jedno i drugie jest prawdą. Zależy od miejsca i czasu. W bardziej zorganizowanych społeczeństwach to jest przede wszystkim systemowe a więc i po części nadzorowane. W polskim grajdole to jest naturalna darwinowska forma bytu. A że pokrywa się z trendami światowymi, to po części przypadek po części indukcja. Jednak nie do końca skutki są te same. Bo to my jesteśmy tanimi podwykonawcami a nie Niemcy, Włosi, Amerykanie czy Japończycy. I z tych ochłapów nie zbudujemy potęgi jak Chińczycy, tylko zawsze będziemy cywilizacyjnymi żebrakami. Taka psychonatura. Żeby to zmienić, w pierwszym kroku musielibyśmy odrzucić ciemnotę, czyli przede wszystkim systemowo spacyfikować KK w kraju. Zanosi się mimo zmian? No, nie wiem.
IMPULS3 pisze:
17 sty 2021, 19:40
Dobry wzorzec jest wtedy kiedy ktoś rozwiaj się zgodnie z zainteresowaniami i ma możliwość takiego wyboru.
Poznanie zasad ortografii i do czego służ mydło jednak nikomu nie zaszkodzi i ma pozytywny efekt dla otoczenia.
autor: emsc
17 sty 2021, 17:44
Forum: Na luzie
Temat: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
Odpowiedzi: 140
Odsłony: 4745

Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?

Wasze spory polegają na przekonywaniu się nawzajem, że wasze OSOBISTE doświadczenia były takimi które powinny stanowić wzorzec.
Każdy opowiada swoje i nawet nie zamierza spróbować zrozumieć drugiego.
To ja dołożę swoje. W moim mieście w którym dorastałem, schemat był następujący: kto nie był w stanie dostać się do LO, szedł do technikum. Kto nie był w stanie dostać się do technikum, szedł do zawodówki. I nie miało znaczenia czy ktoś się czymś interesował czy nie, bo to było wtórne do "intelektualnego podziału klasowego". I było to jak najbardziej uzasadnione. Bo potem ci po LO zarządzali tymi po technikach a ci po technikach zarządzali tymi po zawodówkach.

Juzwa, to wszystko co napisałeś to prawda. Celna i konkretna ocena rzeczywistości. Natomiast w kwestii recepty na przyszłość to już gorzej, bo bierzesz pod uwagę tylko ograniczone swoje poletko a nie bierzesz pod uwagę całego otoczenia uwarunkowań.
Przede wszystkim nie bierzesz pod uwagę obecnych realnych celów i oczekiwań społecznych, które są zgoła inne od tych sprzed 30 czy 40 lat. Obecnie (z punktu widzenia całości, nie jednostek) jakość pracy nie jest szczególnie istotna. Problemem jest pozyskanie odpowiedniej ilości środków i ich redystrybucja dziś i tym bardziej w nadchodzącej przyszłości. Nikomu nie potrzebne są trwałe produkty ani solidna praca jednostki. Wszystko stopniowo przejmują stale rosnące (konsolidacja i globalizacja) firmy a powtarzalną jakość tam gdzie potrzeba zapewnia automatyzacja i eliminowanie ludzi z procesu produkcyjnego.
Nie bierzesz pod uwagę, że całe szkolnictwo powszechne staje się wyłącznie atrapą. Nie ważne co kto skończy, bo i tak będzie robił coś do czego dopiero będzie musiał się przyuczyć. Ważniejsza od kierunku jest selekcja tych którzy są nauczalni od tych którzy nie są i kolejna gradacja w tamach tych grup. A ostatecznie chodzi o to, żeby JAKOŚ tych ludzi w ogóle zagospodarować, żeby mieli poczucie, wrażenie przydatności i przydatności tego co im się każe robić.
Podsumowując: pani minister która się nie zna na przemawia do przedstawicieli władz i szkół którzy się nie znają i jest przez nich oklaskiwana. Chodzi wyłącznie o to, żeby i pani minister i ci włodarze niższego szczebla oraz nauczyciele dostali co miesiąc wypłatę która pozwoli im TRWAĆ. Bo to jest cel systemu! Tak było i wcześniej, ale dziś jest to spotęgowane a w przyszłości będzie jeszcze bardziej. Nie licz na poprawę, bo ona nie nadejdzie. Nie na świecie w którym jedyne czego nie brakuje, to ludzi.
Tacy którzy mają odmienne zdanie, wychodzą z tego systemu i działają (próbują) niezależnie od niego i według własnych zasad. Oczywiście oficjalnie cele systemu są inne, ale to tylko pozory. System jest jaki jest, bo w przeciwnym razie miernoty które stanowią lwią większość musiałyby stracić swoje wymoszczone pozycje. A to z kolei prędzej czy później doprowadziłoby do rewolty. Kolejnej i kolejnej.
Rządzi większość, czyli miernoty, więc system jest mierny. Nic na to nie poradzisz. Najwyżej wcześniej dostaniesz nerwicy albo zawału.
autor: emsc
16 sty 2021, 23:27
Forum: Na luzie
Temat: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
Odpowiedzi: 140
Odsłony: 4745

Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?

Poniżyć? Sam pochodzę z takiego zadupia, że przy tym Lublin to San Francisco :)
Ale wyjechałem, bo tam nie pasowałem. I o tym, że nie pasuję, wiedziałem już w podstawówce.
Nie pochodzenie ani miejsce zamieszkania czyni człowieka, tylko to co ma (albo czego mu brak ma) "pod kopułą". A to się przejawia i w poglądach i w zachowaniu.
Na marginesie, faktycznie Podkarpacie bardziej do ciebie pasuje. Czy raczej na odwrót.
autor: emsc
16 sty 2021, 23:07
Forum: Na luzie
Temat: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
Odpowiedzi: 140
Odsłony: 4745

Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?

bartuss1 pisze:
16 sty 2021, 22:25
Zdaje sie ze pare stron temu pisałem, żeby połozyc nacisk na wiedzę techniczną, a filozofię itd pozostawić tym którzy chcą sie kształcic humanistycznie, coś tu manewrujesz między zdaniami.
No właśnie. Zdaje ci się, że twoja wspaniała technika na poziomie mgr inż słabej uczelni (dowolnej polskiej) jest w stanie utrzymać cywilizację. Choćby podtrzymać. Otóż nie jest zdolna nawet do tego. Nie doceniasz, bo nie rozumiesz choćby częściowo znaczenia tych innych "miękkich" dziedzin wiedzy.
Ja obarczam za to winą system który ucząc nie tłumaczy. I w ogóle pomija kwestie kluczowe dla życia i współżycia w społeczeństwie.

Dodane 6 minuty 5 sekundy:
IMPULS3 pisze:
16 sty 2021, 22:57
Dobry żart. Bo jakby to napisał ktoś inny to moze bym uwierzył, ale skoro to pisze naczelny zarozumialec tego forum to chyba jednak nie uwierzę. :P
Uwielbiacie wikipedię: https://pl.wikipedia.org/wiki/Sokrates
Przemądrzały, zarozumiały, pyszałkowaty EMSC-ie. Gdybyś przeczytał ze zrozumieniem to co pisze Bartuss1 i ja to moze bys zrozumiał o co chodzi. Ale skoro jedyne co potrafisz to udawać kogoś kim nie jesteś to jest jak jest. I dziwię się ze potrzebujesz pisania tych durnowatych postów o swojej "wielkosci" skoro jakoś przez tyle lat nikogo to nie interesuje oprócz Ciebie samego.
Doskonale sobie zdaje sprawę, że nie nadaję na falach Radia Lublin.
Wiem co potrafię i też wiem jak wiele nie potrafię ze swojej dziedziny. Nie mówiąc o innych o których mam pojecie słabe albo wręcz hasłowe (które na tym forum dominuje).
Z elektroniki pamiętam UŁAMEK tego czego się uczyłem i co umiałem w przeszłości. Ale do głowy by mi nie przyszło napisać, że to niepotrzebne do niczego. Tylko dlatego że ja w swojej zapyziałej działalności w tym zacofanym kraju nie byłem w stanie tego do niczego wykorzystać.
znajomości kolejnych króli
A jednak nawet te ponad osiem lat nie wystarczyło, żebyś się nauczył choćby odmieniać rzeczowniki przez przypadki i nie kaleczył jak analfabeta mowy ojczystej?
autor: emsc
16 sty 2021, 22:08
Forum: Na luzie
Temat: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
Odpowiedzi: 140
Odsłony: 4745

Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?

Na wyrost? A wyobraź sobie, że od jutra znikają szczepionki. Wszystkie poza wścieklizną. W ciągu miesięcy na świecie pojawiają się ogniska chorób o śmiertelności nie 2% tylko 20-50%. Dżuma, ospa, dur brzuszny, malaria, wąglik, grypy. I te nowsze jak ebola czy liczne koronawirusy. Wcześniej jednak zacznie się głód i kanibalizm, bo wszystko zacznie się psuć i nie będzie komu i czym naprawiać. A zanim zacznie się psuć - tak jak napisałeś - zacznie najpierw brakować a potem całkiem zabraknie prądu z tych samych powodów. W tym momencie praktycznie cała jeszcze sprawna produkcja stanie a 9 miliardów osobników w oka mgnieniu zje wytnie i spali wszystko co da się zjeść i spalić.
autor: emsc
16 sty 2021, 21:43
Forum: Na luzie
Temat: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
Odpowiedzi: 140
Odsłony: 4745

Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?

RomanJ4 pisze:
16 sty 2021, 17:10
Każdy ma prawo mieć swoje zdanie, i je wyrażać.
Co nie znaczy, że powinien. Problem w tym, że nawet do tej wiedzy potrzebna jest edukacja...
Znamienne, że o (nie)celowości szerokiej edukacji i wadach procesu wypowiadają się krytycznie ludzie, którzy nie są skażeni wiedzą (efektywną) na poziomie powyżej 9-10 klas. A niby jak mieliby się wypowiadać?
Dokładnie tak samo to wygląda, gdy o działalności gospodarczej wypowiadają się tacy, którzy wprawdzie próbowali, ale długoterminowo nie wyszli poza najwyżej 2-3 średnie krajowe pracując po 14 godzin a z formalności potrafią najwyżej wypełnić PIT bez pomocy i pierwsza większa perturbacja rynkowa albo prawna kończy ich biznes. Albo jeszcze lepiej - tacy którzy znają temat tylko z drugiej ręki.

Pewien słynny myśliciel powiedział "wiem, że nic nie wiem". To stwierdzenie wynikające z dużej wiedzy, obejmującej także świadomość ogromu wiedzy której się nigdy nie posiądzie z różnych powodów. To jedna z najcenniejszych refleksji która przychodzi. Bo uczy pokory do nauki, innych ludzi dysponujących wiedzą i do wiedzy w ogóle.
Nie sposób tego przecenić, bo wiedza jest najważniejsza na naszym etapie cywilizacji. Ta cywilizacja opera się wyłącznie na wiedzy! Wystarczy wyłączyć zaawansowaną wiedzę, sprowadzić ją do poziomu impulsa czy bartussa, i cywilizacja runie w moment i w ciągu jednego pokolenia wymrze 90% populacji za poziom technologiczny spadnie do poziomu 19-wiecznego NAJWYŻEJ. Bo znika cała elektronika do poziomu Edisona, cała medycyna do poziomu ludowej, cała chemia do poziomu niemalże poszukiwaczy kamienia filozoficznego. Jednocześnie zostają potrzeby i zagrożenia.
Nie wystarczy słyszeć o kwarkach, tranzystorach i DNA. Żeby z tego cokolwiek wynikało. Ale jeśli się nawet to zablokuje, nawet tę wiedzę minimalną, to społeczeństwo staje się ciemne jak tabaka w rogu. Korzystne jedynie dla kościoła, ale tez krótkoterminowo.
autor: emsc
15 sty 2021, 22:41
Forum: Na luzie
Temat: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
Odpowiedzi: 140
Odsłony: 4745

Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?

Nie "teraz", tylko zawsze tak było.
Jedyne co było kiedyś a nie ma teraz, to studium wojskowe prowadzone przez jakiegoś półmózga w kamaszach.

Bartuss, społeczeństwo ludzi, to nie społeczeństwo mrówek czy pszczół albo termitów. Tam każda "grupa społeczna" ma wyznaczone genetycznie cele i zadania poza które nie wychodzi i wręcz nie jest w stanie wyjść. Nie ma co próbować szukać analogii do ludzkiej niesfornej gromady.

Nie da się dobrze połączyć bezklasowego społeczeństwa demokratycznego z selektywną edukacją. Wszyscy mamy równe prawa i przynajmniej teoretycznie równe możliwości. Każdy w związku z tym MUSI posiąść minimum wiedzy niezbędnej a także minimum wiedzy potrzebnej. Nie tylko JEMU ale także społeczeństwu w którym funkcjonuje. Bo bez tego robi się bardzo poważny problem. Problem wynikający z braku świadomości potrzeb, celów, zagrożeń, metod, konsekwencji. Wszystko to daje edukacja.

Płaskoziemcy i antyszczepionkowcy oraz inna CIEMNOTA to nie są zamknięte grupy, które nie oddziałują na resztę tkanki społecznej. Wręcz przeciwnie - w dzisiejszych czasach nie tylko silnie oddziałują ale wręcz zasypują społeczeństwo produktami swoich niewykształconych (często także dosłownie) umysłów. Ostatnio mieliśmy w USA pokaz do czego to prowadzi, nawet w takim kraju słynnym z przywiązania do zasad. Na marginesie, na Netfliksie jest film-dokument "Płaskoziemcy" - polecam.

Wiedza to społeczny kapitał zbiorowy. Niewiedza jest GROŹNA. Dosłownie! Złe rzeczy w społeczeństwach biorą się stąd, że ignoruje się wiedzę naukową i historyczną (i nie mam tu na myśli bezmózgiego zapamiętywania dat). Każde pokolenie się buntuje. I zupełnie inaczej ten bunt przebiega gdy ludzie są wyedukowani a inaczej gdy buntuje się ciemna tłuszcza. Bunt może być konstruktywny albo destrukcyjny. Niestety konstruowanie przebiega powoli a destrukcja jest szybka i znacznie głębsza. Dlatego ludzi KONIECZNIE trzeba edukować. I nie tylko selektywnie, ale w jakimś stopniu ogólnie. Wszystkich. Wówczas można ustrzec się średniowiecznych tąpnięć.

Akurat w USA szkolnictwo jest w stanie marno-słabym. Wysoką jakoś kształcenia oferują dopiero uniwersytety. Wszystkie płatne i zwykle finansowane kredytami spłacanymi potem przez lata. Wykształcenie na MIT to w przeliczaniu na PLN niemal 2 miliony. Na to nie stać także większości mieszkańców zachodu. To oczywiście górna półka cenowa, ale uniwersytety stanowe (najtańsze) także kosztują, mniej więcej 1/3-1/2 tego. Nawet dyplom MIT nie gwarantuje zatrudnienia, choć bardzo to ułatwia.
autor: emsc
13 sty 2021, 20:42
Forum: Na luzie
Temat: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?
Odpowiedzi: 140
Odsłony: 4745

Re: Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?

bartuss1 pisze:
13 sty 2021, 18:14
pitsa pisze:Przeszkodą w rozwoju gospodarczym Opolszczyzny jest również brak wykwalifikowanych pracowników.


g prawda, prawie poł roku szukałem jakiejkolwiek roboty, nawet na ciecia trzeba miec papiery inwalidy, normalnych stanowisk nie ma, a z 3 literkami to w ogole, no chyba ze jesteś poliglotą
Przeszkodą w rozwoju gospodarczym Opolszczyzny jest również brak wykwalifikowanych pracowników chętnych pracować za przysłowiową miskę ryżu na zarobki niemieckiego księgowego i jego polskiego wspólnika-ekonoma.
Jak to się mówi - myśl została wyrwana z kontekstu :)

Wróć do „Jedna jaskółka... ale może idzie ku lepszemu?”