Musi Ci odpowiedzieć jakiś znawca Sinumerików, co to jest. Ja Sinumerików nie lubię, bo są relatywnie awaryjne. Ale jest tego u nas dużo jak przekręconych volkswagenów. I z tego samego powodu - Niemiec płakał, ale sprzedał
Z resztą sama marka sterowania, to nie jest najważniejsze, prawda? Ważne w jakim stanie i przede wszystkim w czym zamontowane...
Jeśli to będzie złom, to czy na własne czy na poważne potrzeby, zakup taka sama strata.
Moja rada jest następująca:
1. określić precyzyjnie potrzeby minimalne i takie mile widziane
2. zorientować się jakie formy jakie modele ROBIŁY cieszące się dotąd dobrą opinią i do których jest dostępny serwis (części zamienne), unikać szczególnie egzotycznych oraz zawodnych sterowań
3. zastawić sidła, cierpliwie czekać, upolować używki
4. przekazać dobremu specjaliście od remontów (nie mylić ze specjalistami od malowania) i nie żałować na naprawę i wymianę wszystkiego co wymaga naprawy.
Na koniec cieszyć się dobrą maszyną za około 1/3 ceny nowej.