No niestety świat nie jest idealny, nie rządzi nim oświecona dynastia Tuxów (nie mylić z Tusków). Wtedy nasz wybitny premier-wizjoner nie musiałby próbować przepychać przepisów działających wstecz i uniewinniających jego i paru innych "zakonników" od wielomilionowych przewałów których się dopuścili w przeszłości. Mieli by to od ręki w prezencie od oświeconego wszechmogącego władcy
