Źle się wyraziłem, ale chyba każdy wie o co mi chodziło... no cóż, na przyszłość postaram się logicznie konstruować wypowiedzi.bratanek65 pisze: ↑11 gru 2019, 00:02Jak mogłeś strzelić laserem kiedy laser odłączyłeś? Logiki trochę.
Okazało się, że tuba jest sprawna, problem leży tylko w zasilaczu. Tubę sprawdziłem podpinając do zasilacza z plotera znajomego.bratanek65 pisze: ↑11 gru 2019, 00:02Sprawny zasilacz 80W powinien trzymać stabilny łuk nawet w odległości 3-4 cm. I bez żadnych przepięć w środku. Oczywiście tylko testowo a nie przez ileś tam minut.
Co wcale nie świadczy że laser jest w porządku. Może być tak że awaria lasera spowodowała awarię zasilacza. Szczególnie jeśli przez dłuższy czas próbował ciąć.
Tak wiem o tym, zazwyczaj jestem w tym samym pomieszczeniu co pracujący laser, ale teraz na chwilę wyszedłem i akurat taka niespodzianka. No cóż nauczka na przyszłość żeby zapauzować prace i tyle.bratanek65 pisze: ↑11 gru 2019, 00:02Dlatego NIDGY k...a nie zostawia się pracującej maszyny bez nadzoru. Nawet Babcia czytająca gazetę w pobliżu usłyszy różnicę w brzmieniu maszyny i zareaguje. Niejeden już miał pożar w warsztacie przez zostawianie maszyny bez nadzoru. W fabryce za coś takiego jest dyscyplinarka.
Dzięki za odpowiedzi.