pukury: Miałem tylko stożek z zabierakiem, nagrałem na filmie, jak się zachowuje - końcówka lata tam i z powrotem.
33jannowak: Nie było żadnych luzów, wszystko solidnie zamocowane.
mihaz: Już wpisałem lokalizację, choć i tak tokarka jest w tym momencie u sprzedawcy, a ja zastanawiam się, czy pogodzić się z tym, że tak ma być i przyjąć ją z powrotem, czy próbować gdzie indziej. Głupio tak wydawać 2500 za coś, co na wstępie trzeba naprawiać.
strikexp: A szczycą się, że robione w Anglii od 1909...

Dziękuję za rady.
Pozdrawiam serdecznie,
Przemek

Dziękuję.
Zmartwiło mnie to, co powiedział sprzedawca, że w pozostałych tokarkach jakie mają w magazynie to norma. Myślałem, że jak przesiądę się z samoróbki na mercedesa, to nie będzie mowy o czymś takim. Powracam do pytania - czy w tym zakresie cenowym mam się z tym liczyć i lepiej nie będzie, czy jednak szukać u innego producenta? Ewentualnie czy sprawny majster może coś takiego naprawić?
P.

Jeszcze niczego na niej nie toczyłem - po włączeniu zobaczyłem to, co nagrałem na filmie i od razu zareklamowałem. Jak widać na końcu nagrania, wewnątrz obraca się mimośrodowo. Nie potrafię tego zmierzyć, ale gołym okiem widać, że coś jest nie tak. Zarówno po włożeniu stożka, jak po nakręceniu uchwytu są odchylenia od osi - jakby całe wrzeciono było krzywo osadzone. I nie ma możliwości regulacji. Próbowałem na różnych ustawieniach paska.

Dzień dobry,
kupiłem niedawno fabrycznie nową tokarkę do drewna Record Power DML320-EP. Po podłączeniu okazało się, że ma spore bicie na wrzecionie: https://youtu.be/PiiuQanaXP4
Sprzedawca zmierzył, że wynosi 0,5mm. Zmierzył też w innych na magazynie i wszystkie tak mają - najmniejsze to 0,2mm. Czy w takich maszynach to norma? Czy jak zamienię na jakiegoś holzstara w podobnej cenie (do 3000zł) czeka mnie to samo?
Dziękuję i pozdrawiam,
Przemek