Tak, chodzą na sucho.
Po pierwsze to spożywka, krążki są zawijane w rożki i napełniane czekoladą wiec nie może tam być żadnych dodatków.
Druga sprawa to fakt ze krążek po wykrojeniu spada grawitacyjnie w prowadnicach do kolejnej operacji. Jeśłi bedzie wilgotny to bedzie hamował.
Tylko, czy przy produkcji np. platynek wykrojniki nie chodza na sucho? poniżej link do filmu.


Pytanie czy mamy dobrą folie, może musi być specjalna, może są specjalne do wykrawania z jakimś dodatkiem smarnym...?

Z ostatnich obserwacji wynika iż może tu mieć znaczenie osad jaki zbiera się na powierzchni walcowej wykrojnika. Osad to najprawdopodobniej ścierane podczas wykrawania aluminium.
Powoduje on (być może) opory w procesie ale to tylko moje dywagacje.
Jakie wartości docisku powinna mieć przy takiej folii płyta dociskowa, i jaki luz względem wykrojnika?
Może gdyby płyta dociskowa bardziej dopasowana to folia mniej by się wywijała przy wykrawaniu.
Nadal błądzę w temacie, jeśli komuś nasuwa się jakaś myśl, proszę o sugestie.

Jest płyta dociskowa, tylko na rysunku jest za daleko cofnięta.
Widać ją na rzucie dolnym, jest na sprężynach i dociska folie przed dojściem wykrojników.

Co do kołków, zastanawiam się jak zakołkować wykrojnik i matryce przy ustawieniu do 4 mikronów.
Rozwiertak i kołek - samo wbicie kołka przestawi elementy i już jedno w drugie nie trafi.

Biorę pod uwagę że coś możne się przesuwać.
Ale powodem przesuwania muszą być jakieś siły boczne/opory.
A właśnie jest tak że przy pierwszych ruchach nie ma żadnych oporów i krążki można wyciąć popychając palcem zestaw wykrojników.
Wygląda to tak że przesunięcia owszem pojawiają się, ale dopiero kiedy układ mimo blokowania pracuje dalej i na siłę przechodzi.
Pytanie - z jakiego powodu pojawiają się opory?

Matryce (jest ich 6) przykręcone są do płyty. Po 4 śruby każda.
Ustawienie: wsuwamy wykrojniki w matryce, luzujemy śruby od matryc i ponownie je dokręcamy.
Wtedy same na otworach od śrub ustawiają się do wykrojników. Po dokręceniu wszystko ładnie chodzi.

Co do luzu wykrawania - teoria mówi iż dla materiału o grubości 0,1 luz powinien być "zerowy"...nierealne, wiem

Witam wszystkich
Mam nadzieje że fachowcy w temacie wykrawania pomogą rozwiązać problem.
Otóż zespół pokazany na załączonym rysunku to jeden z podzespołów całej maszyny.
Jest to 6 wykrojników i matryc które mają za zadanie wyciąć 6 krążków z przesuwanej pomiędzy folii i podać je dalej.
Folia jest aluminiowa i ma grubość 0,1mm.
Matryca i wykrojnik wykonane z NC11LV i zahartowane do 60HRC.
Luz wykrojnika to 0,004mm, dokładniej nie udało się zeszlifować.
Po ustawieniu matryc do wykrojników wszystko chodzi lekko i bez oporów jednym palcem)
Po założeniu folii nadal nie ma większych oporów (nawet w momencie cięcia).
Dodam iż wykrojnik przechodzi przez matryce o 100mm i odkłada wycięty krążek w dalszej części urządzenia (trzyma krążek podciśnieniem i wypluwa podmuchem). Po czym wycofuje się na pozycję a folia przesuwa się do kolejnego cięcia.
Po wykonaniu 200-300 ruchów zaczyna być widoczny ruch "na dwa razy"
czyli coś zaczyna się blokować, lekko zacierać. Im dalej tym gorzej...
Po ponownym poluzowaniu i ustawieniu matryc do wykrojników znowu chodzi leciutko.
Co może być przyczyną zacierania/blokowania? Za duży luz wykrawania? Za długa cześć robocza (1,5mm)
Robiliśmy już skosy na wykrojniku oraz wybranie półkoliste aby były mniejsze opory cięcia, nic nie pomaga.
Wykrojnik wycina krążek co 3 sekundy, nic się nie nagrzewa, sprawdzaliśmy, poza tym kiedy już się zacznie blokować to odczekanie kilku godzin nic nie zmienia, trzeba ponownie ustawić matryce do wykrojników.
Zapewne pojawiają się jakieś opory które powodują rozjechanie układu, ale skąd te opory się biorą skoro na początku wszystko chodzi leciuteńko.

Proszę o ewentualne sugestie i porady jakie mogą być przyczyny problemów i co z tym zrobić.