wyłącznik różnicowo prądowy mam jeden, na wszystkie gniazda w garażu. jednofazowy. W garażu podłączam też moją frezarkę CNC z chińskim falownikiem i wrzecionem 2,2kw. Z nim nigdy nie zdarzyło mi się wywalić różnicówki ale jest jedna różnica, skrzynia sterująca frezarką jest cały czas zapięta do gniada a ja zasilanie w maszynę włączam bezpiecznikami, które mam w skrzynce z jej sterowaniem. Porównując to tu cały czas przewód PE jest podłączony do instalacji.
Przy tokarce podłączam każdorazowo wtyczkę do gniazda. Docelowo planuję skrzynkę i rozłącznik na wejściu zasilania, możliwe że wtedy, jak PE będzie cały czas zapięte do sieci, a załączanie falownika będzie się odbywać rozłącznikiem to też problem wywalania różnicówki zginie??
Znaleziono 4 wyniki
Wróć do „Falownik Mitsubishi - wywalanie różnicówki”
- 06 sty 2021, 16:32
- Forum: Silniki Elektryczne / Falowniki
- Temat: Falownik Mitsubishi - wywalanie różnicówki
- Odpowiedzi: 7
- Odsłony: 1348
- 05 sty 2021, 21:48
- Forum: Silniki Elektryczne / Falowniki
- Temat: Falownik Mitsubishi - wywalanie różnicówki
- Odpowiedzi: 7
- Odsłony: 1348
Re: Falownik Mitsubishi - wywalanie różnicówki
chciałem dzisiaj sprawdzić jak się zachowa falownik podłączany na sucho po długim czasie.. ale stwierdziłem że zanim odepnę kable to spróbuję odpalić tak jak jest i o dziwo po tygodniowym nieużywaniu włożenie wtyczki falownika do gniazdka nie spowodowało wywalenia różnicówki. Kilka razy w ciągu dnia podłączałem i odłączałem falownik i wszystko było cacy


- 04 sty 2021, 19:55
- Forum: Silniki Elektryczne / Falowniki
- Temat: Falownik Mitsubishi - wywalanie różnicówki
- Odpowiedzi: 7
- Odsłony: 1348
- 04 sty 2021, 14:09
- Forum: Silniki Elektryczne / Falowniki
- Temat: Falownik Mitsubishi - wywalanie różnicówki
- Odpowiedzi: 7
- Odsłony: 1348
Falownik Mitsubishi - wywalanie różnicówki
Cześć...
Jakiś czas temu zakupiłem falownik mitsubishi 1 fazowy do zasilania silnika w mojej TSA 16. Co prawda posiadam zasilanie trójfazowe w garażu to jakoś wolę zasilać takie małe silniki z jednej fazy. Na obwodzie gniazd zasilających w garażu mam zainstalowany w rozdzielni wyłącznik różnicowo-prądowy (różnicówka). Problem mam taki że po dłuższej przerwie, np 1 dzień jak podłączam kabel zasilający falownika do gniazda to wywala mi różnicówkę... Logicznie rozumując to gdzieś upływność jest do obudowy.. ale, jak wywali mi różnicówkę.. i ją podniosę to potem już normalnie wkładam wtyczkę do gniazda i nie wywala.. wywala jedynie po dłuższej kilku/kilkunasto godzinnej przerwie...
zasilanie z falownika do silnika dedykowanym do falowników kablem z ekranem, silnik spięty w trójkąt, PE do obudowy silnika
od strony falownika zapięte przewody fazowe do odpowiednich przyłączy falownika, PE i ekran zapięte/przykręcone do radiatora, radiator przykręcony do metalowej obudowy filtra. PE z sieci zapięte do obudowy filtra..
Myślałem że jakiś drucik luźny z ekranu gdzieś mi do fazy dotyka ale to już wyeliminowałem.. zarobiłem i zabezpieczyłem porządnie przewody...
Falownik to mitsubishi d700-sc, 0,75KW, silnik stary, pewnie jeszcze oryginalny od tokarki 0,37kw, bez wentylatora..
falownik zawsze wyłączam z sieci dobrą chwilę po zatrzymaniu silnika.. więc nic się nie powinno indukować gdzieś w przewodach
Jakiś czas temu zakupiłem falownik mitsubishi 1 fazowy do zasilania silnika w mojej TSA 16. Co prawda posiadam zasilanie trójfazowe w garażu to jakoś wolę zasilać takie małe silniki z jednej fazy. Na obwodzie gniazd zasilających w garażu mam zainstalowany w rozdzielni wyłącznik różnicowo-prądowy (różnicówka). Problem mam taki że po dłuższej przerwie, np 1 dzień jak podłączam kabel zasilający falownika do gniazda to wywala mi różnicówkę... Logicznie rozumując to gdzieś upływność jest do obudowy.. ale, jak wywali mi różnicówkę.. i ją podniosę to potem już normalnie wkładam wtyczkę do gniazda i nie wywala.. wywala jedynie po dłuższej kilku/kilkunasto godzinnej przerwie...
zasilanie z falownika do silnika dedykowanym do falowników kablem z ekranem, silnik spięty w trójkąt, PE do obudowy silnika
od strony falownika zapięte przewody fazowe do odpowiednich przyłączy falownika, PE i ekran zapięte/przykręcone do radiatora, radiator przykręcony do metalowej obudowy filtra. PE z sieci zapięte do obudowy filtra..
Myślałem że jakiś drucik luźny z ekranu gdzieś mi do fazy dotyka ale to już wyeliminowałem.. zarobiłem i zabezpieczyłem porządnie przewody...
Falownik to mitsubishi d700-sc, 0,75KW, silnik stary, pewnie jeszcze oryginalny od tokarki 0,37kw, bez wentylatora..
falownik zawsze wyłączam z sieci dobrą chwilę po zatrzymaniu silnika.. więc nic się nie powinno indukować gdzieś w przewodach