Nową? A ile razy ma być droższa od Chińczyka? Bo jeśli konwencjonalna, ja bym szukał jakiegoś Schaublina. A tak, one najczęściej pracowały w narzędziowniach, nie były zajeżdżone i dziś można znaleźć naprawdę porządny egzemplarz. Taki Schaublin Swiss 125 C jest też mały.

Bo nowa konwencjonalna mała, to raczej ciężko coś doradzić. Widziałem Basica KNUTHa, ale widziałem nowego, wrażenie na mnie zrobił dobre, imak szybkowymienny, odczyty, geometria w porządku, sporo da się ustawić. Nie wiem, ile sobie życzą za nie: https://www.knuth.de/de/zerspanen/drehen One nie są drogie, więc pewnie sporo w nich chińskiego, ale ci z knutha widać, że starają się przy odbiorze żeby od razu nie robić jej remontu. Mimo wszystko szukałbym schaublina.

Ja nie wiem, jak jest robiony element, ale dla mnie cięcie pręta na kawałki byłoby bzdurą. Podejrzewam, że element jest mocowany w tulei zaciskowej. Oczywiście nie jakiś ogromny pręt, ale 1-1.5 metra można w taką tulejkę włożyć, a po toczeniu zwyczajnie się odcina. Jakie wówczas obroty? ile maszyna potrafi, bo układ jest w sumie dość dobrze wyważony. Pytanie tylko, jaką dokładność mamy na wrzecionie tokarki, bo często (na skutek zastosowanych łożysk) wartość ta (z zniej też błąd) to może być 2-3 mikrony nawet w dobrych tokarkach.

Odwrócę temat - a z gotowego się nie da? Może nie ma sensu toczyć. Zobacz link: http://www.trafital.com/pl/rettificati.html Może wystarczy "dziurę" zrobić i odciąć, pozostawiając gotową fabrycznie średnicę w h6 (czy co tam zamówiłeś)?

Oczywiście,że się da. Tylko tokarza zatrudnij, a nie przyuczonego cukiernika. Robisz przejście zgrubne, zostawiając naddatek na dwa jednakowe przejścia, dajesz przejście do pomiaru, mierzysz, ewentualnie odrobinę korygujesz i na takich samych parametrach, jak przejście do pomiaru dajesz przejście na gotowo. Problemem jest mała średnica. Musisz produkcję zaplanować albo poniżej zakresu tworzenia się narostu, albo na bardzo wysokich obrotach, bo narost może ci zniszczyć powierzchnię, a więc i wymiar.