A jak wchodzisz na kontur skompensowany? Może tu jest problem? Maszyna doskonale wie, z której strony konturu ma ustawić narzędzie, właśnie z tego, gdzie jej dajesz G41 czy G42.

Jeśli jak piszesz mniejszy frez daje radę, to najprawdopodobniej wejście na kontur skompensowany jest zbyt małe. Większość wchodzi na kontur skompensowany po stycznym promieniu, może ten promyk jest za mały (za krótki?) i nie ma jak na kontur narzędzie wejść.

Przy konturze zewnętrznym takich problemów nie powinno być. być może linia za tym promieniem, czy co tam jest, jest za krótka (później może być krawędź w innym kierunku) i maszyna jej nie widzi (frez by jej nie wykonał). Musisz sprawdzić kontur, czy w jakimś momencie nie ma elementów, które z racji na średnicę freza nie będą mogły być wykonane.

Ot przykład - załóżmy, że jedziesz w X, dojeżdżasz do twojego promienia 5 mm, dalej jest linia w Y powiedzmy 1 mm (żeby było jasno trochę przesadzam) i dalej jedziesz w X (taki zaokrąglony schodek). Wówczas maszyna jest w stanie zrobić promień, ale tej krótkiej linii już nie (frez jej nie dotknie) i wywala błąd.

Żadnych parametrów nie musisz podawać. Acramatic jest na tyle starym systemem (gdzieś z lat dziewięćdziesiątych), że wykorzystuje wszystkie elementy konturu i jeśli jakiś element nie jest możliwy do obróbki, to wywala błąd, a nie pomija go. Po prostu musisz się nauczyć inteligentnie modyfikować kontur. Wiem, dwa kontury - jeden do zgrubnej, drugi do dokładnej (mniejszy promyk) wydają się problemem, ale nie masz możliwości obróbki np. zbyt małej fazki zewnętrznej, czy za małego promyka, czy wybrania dla danego narzędzia, który to element powinien być pomijany przez nie.