Panowie, a czemu nie sięgnąć do doświadczeń producentów felg?
Aluminium najlepiej przygotować i pomalować. Obecnie mamy takie farby, że wyjdzie lusterko i to w kilku odcieniach złota. Fakt, drogie niemiłosiernie, ale za efekt trzeba zapłacić. Felg się nie pokrywa galwanicznie, felgi się maluje.
A co do filmiku, to co dzień widzę walce, przywożone do szlifowania. I patrząc na nie od razu widać, które robiły blachę miedzianą, które mosiężną, a które jeszcze inne materiały. Po prostu walcowany materiał (on jest rozciągany przy walcowaniu, z grubszej blachy robi się cieńsza, blacha trze o walce) rysuje walce, jak nie przymierzając kredka papier.
W sumie to nawet dość trwała zmiana kolorów, szmatą nie zetrzesz i można czasem (jak w głowni tego miecza) zastosować ten sposób. Czy aluminium się nada? Oczywiście, że nie, zawsze rysuje miękkie na twardym, kredka na papierze, blacha na walcu. Raczej nie ma możliwości zarysowania papierem kredki, a aluminium jest miękkie, w porównaniu z mosiądzem. Za to stal może być twardsza i wtedy mosiądz rysuje jak ołówek stal.