O widzisz, a porównaj to z Niemcami. W Niemczech śmiertelność jest o wiele niższa. I czytałem wypowiedź tutejszego lekarza o sposobach wentylowania pacjentów. Z tego, co pamiętam, należy odpowiednio wcześniej podać tlen, bez respiracji, takimi rurkami w nos. Respirator podłącza się dopiero wtedy, kiedy pacjent nie potrafi samodzielnie oddychać. Ważne, żeby nie za wcześnie. Bardzo istotne jest ustawienie respiratora. krótkie oddechy i możliwie najmniejsze ciśnienie. Podał przykład, "jakby było wentylowane dziecko". Bo inaczej nieodpowiednie parametry na respiratorze mogą pacjenta zabić.

Problem w tym, że coraz więcej osób wymaga sztucznej wentylacji. W Niemczech pod respiratorami jest ok. 3300 ludzi. W Polsce 2114. To o wiele więcej, niż w pierwszym rzucie zakażeń. Oczywiście, że wentylacja tym ludziom pomaga przeżyć. Z drugiej strony to bardzo inwazyjna metoda, może mit o zabijających respiratorach stąd, że nie wszyscy potrafią z nich korzystać właściwie podczas leczenia. Może, nie wiem. Ta epidemia i towarzysząca jej statystyka jest czasem dziwna.

No bo czytam właśnie, że w Portugalii stwierdzono Covid u trzech ciężarnych mężczyzn, ciężarnej 97-letnia kobiety i 134-letniej pacjentki. Takie wyniki wzięły się z SINAVE Sistema Nacional de Vigilancia Epidemiologica, czyli tamtejszej statystyki epidemiologicznej. No bo jeśli takie dane spływały do centrali, to co się dziwić, że ludzie tym danym nie wierzą. Wiem, w Polsce wszystkie dane są w porządku, bo je pani Basia sprawdziła.

Przy okazji, śmiertelność na 100 tys mieszkańców. Niemcy 2,86, USA 4,28 Austria 4,89. Polska 10,41, Francja 10,07 Belgia 21,02 i Czechy 27,18. Czy można jakoś to powiązać, czemu pomiędzy Czechami i Niemcami jest 10 krotna różnica?

Też tak myślę. Staram się w domu nie siedzieć, a dziś nawet w Ikei byłem. Dwa pudełka produktu VINTERSAGA przywiozłem, tak dla zdrowotności, na rozgrzanie, na jesień. Ale, jak się słyszy, że wszędzie lokdałn, wszędzie straszą ilością zajętych respiratorów, a portugalska Krajowa Rada Etyki Lekarskiej i Deontologii Stowarzyszenia Lekarzy wydała zalecenia, kogo ratować w pierwszej kolejności, to trochę człowiekowi się udziela. Zasadą jest: "salvar mais vidas e mais anos de vida", czyli uratować więcej istnień i więcej lat życia.

Czyli jak swoje przeżyłeś, a jeszcze masz obecność chorób współistniejących, to na paliatywną? Bo stan funkcjonalny wielu narządów należy dokładnie ocenić wraz z wiekiem. W Portugalii ten dokument wyciekł. Co przygotowuje nam Mateuszek? Opiekę paliatywną dla odłączanych?

A może dobra Bozia oszczędzi? Chyba faktycznie trzeba wierzyć, bo inaczej idzie zgłupnąć do reszty.

kamar pisze: ↑

14 lis 2020, 18:35

A poza to robić swoje i czekać.

Ciarki przeszły mi po plecach, jak to "czekać" przeczytałem. Pozdrawiam. Oprawco, tam wszystko jest w tabelce z linku.

Wszędzie idzie w górę. Takie Włochy, wczoraj 40 896 nowych przypadków i 550 nowych zgonów, dzisiaj 37 255 nowych przypadków i 544 nowych zgonów. Francja wczoraj 33 172 nowych przypadków i 425 nowych zgonów, dzisiaj 23 794 nowych przypadków i 932 nowych zgonów. Wygląda na to, że we Włoszech się zaczyna, a we Francji jakoby uspokajało? Mnie co innego zastanawia. Ilość testów na milion tubylców. We Włoszech 309,177, We Francji 287,084. W takich Czechach 254,640, a w Polsce 147,062. Czyli tak, jak w Peru.

Jakby ktoś chciał cyferki pooglądać: https://www.worldometers.info/coronavirus/#countries

to nie ten, Mateusz zamówił ten większy An-225 Mrija

kamar pisze: ↑

13 lis 2020, 17:11

Można też przez okno na dziedziniec i podpalić. Jak to się robi ? Są filmiki z Berlina i Pekinu

Jest też film Fahrenheit 451.

RX pisze: ↑

13 lis 2020, 14:27

to jak ja przyjadę do Afryki to będę Polakoafrykaninem ? A ty "Niemcoafrykaninem polskiego pochodzenia"

No nie, Ja nie mam niemieckiego obywatelstwa (przez zasiedzenie i brak korzystania z pomocy socjalnej mógłbym mieć, ale nie chcę) więc podobnie, jak ty, byłbym Euroafrykaninem, albo Polakoafrykaninem. Chociaż raczej to pierwsze, zauważ, mówi się Afroamerykanin, ale Madagaskaroamerykanin w użyciu nie występuje. Chyba liczy się kontynent.

I nie jak przyjedziesz, ale tam osiądziesz! Turystom takie tytuły nie przysługują

RX pisze: ↑

12 lis 2020, 20:37

a jak przyjedzie do nas to będzie Europoafrykańczyk? albo: Azjoafrykańczyk?

To będzie Afroeuropejczyk, a jak do USA, to Afroamerykanin.

pukury pisze: ↑

13 lis 2020, 12:34

Tylko tej całej gadaniny i miałkości różnych ideologi , przemówień , zapewnień - krótko mówiąc kłamstw .

to ja się znowu do Tuwima odwołam:

Gdy znów do murów klajstrem świeżym
Przylepiać zaczną obwieszczenia,
Gdy "do ludności", "do żołnierzy"
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić "historyczną racją",
O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę - bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich bab - kwiatami
Obrzucać zacznie "żołnierzyków".
- O, przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Króle z panami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: "Broń na ramię!",
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
"Bujać - to my, panowie szlachta!"

No właśnie, a poza tym te piosenki o Tomaszowie, jesieni, zaczynającej się mimozami, miłości co wszystko wybaczy, czy walcu. Ciekawe, czemu współcześni piosenkarze nie potrzebują takich tekstów, przecież sporo ich nie wykorzystano. Sięgnie ktoś jeszcze po nie. Też szanuję Tuwima.

Murzynek Bambo, (dziś Afroafrykańczyk) to też wymysł Tuwima.

No właśnie, że nie, czytaj ze zrozumieniem. Einstein miał obywatelstwo niemieckie, natomiast urodził się w rodzinie, w której matka i ojciec chodzili do synagogi, może w ten sposób. I to słownik rozróżnia. Chociaż ostatnio faktycznie jest nacisk na nadużywanie wielkich liter. Ale Mickiewicz pisał z małej, jak widać na załączonym obrazku, to i mnie wolno.

Chociaż? Einstein uczęszczał do katolickiego Gimnazjum Luitpolda w Monachium.