No to przestań mocować w uchwycie szczękami. Tak się nie robi tarcz. Musisz mieć mocowanie, wykluczające zgniatanie detalu przez szczęki, najlepsza jest właśnie tarcza z podtoczeniem (bazowanie), do której przymocujesz element na płaskiej powierzchni, dociskając śrubami.
Zobacz film:
Znaleziono 3 wyniki
Wróć do „Maszyna do szlifowania żeliwa”
- 16 kwie 2019, 18:08
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Maszyna do szlifowania żeliwa
- Odpowiedzi: 8
- Odsłony: 1631
- 16 kwie 2019, 16:52
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Maszyna do szlifowania żeliwa
- Odpowiedzi: 8
- Odsłony: 1631
Re: Maszyna do szlifowania żeliwa
Jeszcze raz - jak mocujesz?
Czy robisz najpierw tą płaszczyznę, gdzie są otwory pod śruby, a później bazujesz się na niej (śrubami, albo poprzez "wciągnięcie" trzpienia z podkładką)? Czy mocujesz w uchwycie szczękami. Jeśli szczękami, to stąd też możesz mieć bicie. A może po prostu sfrezować płaszczyznę, na której będziesz opierał (otwór centralny i pod śruby na gotowo) i bazując na centralnym, mocując śrubami, poprawiasz płaszczyzny hamujące? Może zamiast noża wtedy głowica z płytkami? Fakt, trochę trzeba by zmodyfikować tokarkę, dać tą napędzaną głowicę. Ja bym przede wszystkim szukał problemu w mocowaniu.
Czy robisz najpierw tą płaszczyznę, gdzie są otwory pod śruby, a później bazujesz się na niej (śrubami, albo poprzez "wciągnięcie" trzpienia z podkładką)? Czy mocujesz w uchwycie szczękami. Jeśli szczękami, to stąd też możesz mieć bicie. A może po prostu sfrezować płaszczyznę, na której będziesz opierał (otwór centralny i pod śruby na gotowo) i bazując na centralnym, mocując śrubami, poprawiasz płaszczyzny hamujące? Może zamiast noża wtedy głowica z płytkami? Fakt, trochę trzeba by zmodyfikować tokarkę, dać tą napędzaną głowicę. Ja bym przede wszystkim szukał problemu w mocowaniu.
- 15 kwie 2019, 16:44
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Maszyna do szlifowania żeliwa
- Odpowiedzi: 8
- Odsłony: 1631
Re: Maszyna do szlifowania żeliwa
Jakim cudem masz aż tak duże bicie, niech zgadnę, chcesz wszystko z jednego zamocowania, a później okazuje się, że żeliwo, które teoretycznie nie ma naprężeń, w praktyce naprężenia ma i się lekko potrafi wygiąć?
No to obrabiaj zgrubnie na jakimś grzmocie, a później całość przejedź z jednego zamocowania (nóż z lewej i prawej) na trzpieniu. Da się, jakąś starą tokarkę musiałbyś przerobić i płytka z max 0.4 promieniem naroża.
No to obrabiaj zgrubnie na jakimś grzmocie, a później całość przejedź z jednego zamocowania (nóż z lewej i prawej) na trzpieniu. Da się, jakąś starą tokarkę musiałbyś przerobić i płytka z max 0.4 promieniem naroża.