Powiem ci, że w tej chwili znalezienie szkoły, która kształci w zawodzie technika mechanika jest trudne nie tylko w twoim mieście i w pobliżu. To dość drogi kierunek, trzeba zapewnić fachowców, którzy nauczą cię podstaw konstrukcji maszyn, rysunku, technologii. Znajdź teraz ludzia, który wie, co to jest wykres żelazo-cementyt (technik mechanik powinien znać) i który potrafi tego nauczyć. Taniej jest zaoferować kierunek "technik fryzjer"

Ustalmy jedno. Masz wykształcenie średnie. Nie wiem, z maturą, czy bez, ale do matury możesz podchodzić nie raz. To ci daje szansę na tytuł inżyniera.
I wystarczy.
Jeśli trafisz do firmy, gdzie będziesz miał możliwość awansu, to (o ile będzie to dla firmy korzystne) pomogą ci w dojściu do takiego stanowiska, na jakim firma będzie miała z ciebie najwięcej pożytku, czyli zysku. Liczy się, co umiesz. Wiele osób ma doskonale opanowaną jedną obrabiarkę, często z jednym sterowaniem i z tego żyją. Właśnie - na początku trzeba chyba wybrać, co chcesz robić. Rzeźbione drzwi do mebli kuchennych, tarcze hamulcowe (a może korpusy zacisków - wtedy nie tokarz, tylko frezer). Może marzy ci się jakiś ogień, wycinanie plazmą albo laserem.
A tak, nie ma czegoś takiego, jak CNC. Są różne zawody, w których wykorzystujesz to, że zamiast kręcić kółkiem, mówisz wcześniej maszynie, co ma robić i zamiast ciebie kółkiem kręcą silniki. Siłowniki (zamiast ciebie) zmieniają narzędzia. Ale to nadal jest toczenie, frezowanie, cięcie, wypalanie itd. Nadal masz materiał i wyrób, i szafka w kuchni, to ciut inne problemy, niż zacisk hamulca, chociaż sterowanie w obrabiarkach wykorzystywanych w produkcji podobne.
Teraz rozumiesz może kolegę. Popatrz co chcesz robić (ale tak bardziej konkretnie) i zacznij praktycznie to robić. Jak cię zaciekawi, to się sam będziesz chciał rozwinąć, jak cię przerośnie, to się zwolnisz i zmienisz branżę.
Jeszcze jedno, jeśli twoim argumentem będzie "w moim mieście", to kariery nigdy nie zrobisz. Czasem nie ma możliwości, by nadal mamusia budziła cię rano, robiła śniadanko. Czasem trzeba samemu zdecydować się na samodzielność. W końcu co to za różnica, czy pierwsze samodzielnie wynajęte mieszkanie ogarniesz na trzy miesiące, czy za trzynaście lat. A nie, różnica jest, jeśli ogarniesz teraz, to za trzynaście możesz mieć swoje. Jeśli nadal będziesz unikał wyzwań, to będzie ci trudno.
Acha, jeśli boisz się pracy, a później ewentualnie studiów zaocznych, to niech szkoła policealna, którą wybierzesz, będzie przynajmniej bezpłatna i prowadzona na podstawie programów MEN. Bo jak widać na załączonym przykładzie, skoro nie ma nauczyciela rysunku technicznego, to rysunek techniczny z programu się wyrzuca. Tak nie wolno. Takie "kursy" z góry się odrzuca.