Oczywiście, że na tej TZC nie masz możliwości bezstopniowej zmiany obrotów. Są dwa zakresy wybierane odboczką i sześć zakresów przełączanych sprzęgłami prędkości obrotowych od S101 (S201 w drugim zakresie) do S106 (S206).jjanusz pisze:jak bezstopniowej skoro tam są sprzęgła
Można bawić się w konstrukcję falownika do silnika napędu wrzeciona, ale to naprawdę nie jest najszczęśliwszy pomysł. Można też wyrzucić silnik trójfazowy i w jego miejsce dać silnik z napędem i obrotami silnika sterować płynnie. Problem w tym, że taki silnik kosztuje naprawdę wielkie pieniądze i jeśli warto w tą tokarkę inwestować, to raczej zmieniając sterowanie (z NUMS na PRONUM, czy SINUMERIK), a dopiero później walczyć z prędkościami. Przecież w NUMSie i tak nie masz możliwości podania prędkości obrotowej w inny sposób, a już stała prędkość skrawania, przy zmieniającej się średnicy, to już zupełnie inna epoka.
Ale warto modernicować maszyny. W firmie, w której pracuję jest kilka starych, ale zmodernizowanych maszyn (Sinumeric 840, generalny remont i nawet przeróbka niektórych części). Taki remont i tak jest tańszy, niż nowa obrabiarka, a dobrze przeprowadzony, przez fachowców odtwarza maszynę praktycznie tak, jakby była nowa. Oczywiście trzeba założyć, że kapitalny remont kosztuje 70% wartości nowej maszyny i wtedy się on naprawdę opłaci.
Aha - jest w Polsce kilka firm trudniących się niby kapitalnymi remontami, ale w momencie, jak zobaczyłem jak taki remont przeprowadza się w Niemczech nie mogę polecić nikogo! Tu z obrabiarki pozostawia się tylko korpusy, wszystkie łożyska, śruby, koła zębate i inne elementy ruchome daje się nowe. Właśnie - nowe, a nie byle jak regenerowane i wówczas taki remont ma sens i warto za niego zapłacić.