Znaleziono 1 wynik

autor: jasiu...
23 wrz 2018, 09:33
Forum: Na luzie
Temat: Przyszłość zawodowa
Odpowiedzi: 6
Odsłony: 887

Re: Przyszłość zawodowa

Masz praktykę, wiesz, co chcesz osiągnąć poprzez obróbkę i w jaki sposób do obróbki się zabrać. to jest plus, nawet jeśli wykonywałeś masówkę, wiesz w jaki sposób korzystać z narzędzi, jak je mocować, ustawiać. Dodatkowe wiadomości byłyby na pewno korzystne, w poszukiwaniu ewentualnej kolejnej pracy.

Problem 1. Coraz więcej stanowisk przy maszynach CNC, to stanowiska w produkcji masowej, gdzie wystarczy przyuczenie ciebie do prostych czynności. Załóż element, wciśnij zielony guzik, poczekaj, albo zrób to samo na sąsiedniej obrabiarce. Jak cykl obróbki się skończy zdejmij, usuń wióry, wytrzyj, albo odmuchaj z chłodziwa, zmierz podane w karcie wymiary (narzędzia pomiarowe, albo częściej sprawdziany). Jeśli są różnice, skoryguj wartości w tabeli, gdzie wpisuje się korekcje dla narzędzi. I tak cały czas, najczęściej na trzy zmiany. Pierwsza, druga, nocka, pierwsza, druga nocka, pierwsza druga zawał.

No a ty myślałeś, że taki korpus silnika, czy tarcze hamulcowe, to jak się produkuje?

Czasem można mieć szczęście i trafić do firmy, gdzie produkuje się elementy jednostkowo. Mogą to być formy, narzędzia do przeróbki plastycznej (wykrojniki, giętaki itd.), mogą to być produkowane małoseryjnie maszyny. Tu i zarobisz więcej i jest szansa, że praca będzie tylko na dwie zmiany. Pytanie - czy masz w okolicy, ewentualnie w miejscu, gdzie chciałbyś ustawić sobie życie taką firmę, która da ci interesującą pracę.

Problem 2. Jaka praca ci się trafi? Czy będzie to pięcioosiowe centrum, na przykład DMG Mori (sterowanie Heidenhain TNC 640) czy sterowanie "prawieFanuc" w jakimś Haasie, a może jeszcze jakaś stara maszyna, kupiona gdzieś z likwidowanego zakładu, gdzie będzie jakaś historyczna wersja Sinumerika czy systemu Philipsa, albo Ultimaxa.

No właśnie, to na jaki kurs? Wiesz, czego się chcesz uczyć? Teoretycznie da się przechodzić między systemami, ale praktycznie fajnie byłoby nauczyć się tego, który będziesz od razu mógł wykorzystać. W przeciwnym wypadku zapomnisz. A na kursach uczą nie tego, czego oczekujesz, ale tego, czego mają możliwość cię nauczyć. Jak nie mają obrabiarek z HH, to cię nie nauczą, bo jak? I nie ważne, że ty akurat chciałbyś pracować na pięcioosiówce, bo masz namiary na wolne miejsce na takiem maszynie i taka praca ci się podoba.

Moim zdaniem, jeśli naprawdę chcesz, możesz pominąć kurs, który naprawdę niewiele ci da, a w zamian za to poszukać firmy, która ci da pracę po przyuczeniu. Jeśli pracowałeś na obrabiarkach konwencjonalnych, po tygodniu przyuczenia jesteś w stanie obsługiwać maszynę, a po miesiącu pracować samodzielnie. Ja wiem, bo nie raz z taką sytuacją się spotykałem. Przychodził gość, niewiele umiał, ale chciał się nauczyć i na koniec jednej zmiany nauki wiedział więcej, niż po całym kursie. Zakładam, że ktoś będzie cię chciał nauczyć, a ty będziesz chciał wiedzę przyswoić. Facebooka w takich sytuacjach się na czas nauki wyłącza ;-)

Prestiż? A jest takie słowo w języku polskim?

Wróć do „Przyszłość zawodowa”