s355 czyli dawna 18G2A jest stalą, która w zasadzie nie nadaje się do ulepszania cieplnego, ale czasem potrafi złapać twardość. Według http://www.afe.polsl.pl/index.php/pl/15 ... erowej.pdf (przedostatnia strona) może mieć nawet 52 HRC. Czy czasem przygotówek nie tniecie w sposób, w który przy przecinaniu się grzeje i mogłaby złapać przy powierzchniach przecinanych twardość (palnik, a nawet coś podobnego do https://inter-narzedzia.pl/pila-przecin ... p-879.html )?
Wjedź 5 mm, wyjedź i sprawdź tłoczkiem. Dalej wjedź następne 5 mm i zobacz co się dzieje. I tak po 5 mm, żeby wyłapać w którym momencie zaczyna się tworzyć problem. Być może, przy takiej obróbce problemu nie będzie (otwór często czyścisz z wiórów, a przy okazji rozwiertak odmuchasz). Wolniejsze wjeżdżanie raczej nie pomoże, rozwiertak musi skrawać, a nie rozcierać.
Znaleziono 3 wyniki
Wróć do „Problem z otworami h7”
- 02 lip 2018, 18:48
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Problem z otworami h7
- Odpowiedzi: 13
- Odsłony: 2156
- 30 cze 2018, 15:26
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Problem z otworami h7
- Odpowiedzi: 13
- Odsłony: 2156
Re: Problem z otworami h7
Panowie, czytajcie ze zrozumieniem.
Wałek ma średnicę 70 mm i długość 100 mm. Otwór 38 mm. grubość ścianki (70-38)/2 mnie wychodzi 16 mm. Raczej nie powinno być problemu ze zgniotem.
Otwór przy wejściu i wyjściu jest prawidłowy (ciasny), tylko w środku jest luźny.
Zakładając, że rozwiertak "ma bicie", to przy wejściu, tam gdzie nie jest jeszcze prowadzony powinien rozbić, ewentualnie to rozbicie powinno się pojawić podczas wyjazdu. Ale nie. Rozbija tylko w środku, a przez początek i koniec przechodzi prawidłowo.
Operacja jest wykonywana na tokarce. Wióry nie spadają, tak jak to ma miejsce przy wierceniu na frezarce/wiertarce. Rozwiertak pracuje poziomo. Poza tym problem dotyczy jednego rozwiertaka, inne zachowują się prawidłowo. Nie napisane, czy posuw z ręki (konik), czy z napędu (głowica, imak narzędziowy, w którym zamontowano rozwiertak).
Wałek ma średnicę 70 mm i długość 100 mm. Otwór 38 mm. grubość ścianki (70-38)/2 mnie wychodzi 16 mm. Raczej nie powinno być problemu ze zgniotem.
Otwór przy wejściu i wyjściu jest prawidłowy (ciasny), tylko w środku jest luźny.
Zakładając, że rozwiertak "ma bicie", to przy wejściu, tam gdzie nie jest jeszcze prowadzony powinien rozbić, ewentualnie to rozbicie powinno się pojawić podczas wyjazdu. Ale nie. Rozbija tylko w środku, a przez początek i koniec przechodzi prawidłowo.
Operacja jest wykonywana na tokarce. Wióry nie spadają, tak jak to ma miejsce przy wierceniu na frezarce/wiertarce. Rozwiertak pracuje poziomo. Poza tym problem dotyczy jednego rozwiertaka, inne zachowują się prawidłowo. Nie napisane, czy posuw z ręki (konik), czy z napędu (głowica, imak narzędziowy, w którym zamontowano rozwiertak).
- 29 cze 2018, 13:46
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Problem z otworami h7
- Odpowiedzi: 13
- Odsłony: 2156
Re: Problem z otworami h7
Chyba wiem, czemu się tak zdarza, bo faktycznie się zdarza. Ja miałem podobną sytuację w materiale kutym, ale zdarza się też w materiałach ulepszonych, płytko hartujących się. Otwór przelotowy, przy wejściu i wyjściu trzyma wymiar, w środku rozbity. Za rozbicie odpowiadały wióry, które rozwiertak skrawał podczas przejścia przez część twardszą (umocnioną w czasie kucia, materiał nie był wyżarzony). Te wióry wygniatały w miękkiej części środkowej większą średnicę. Trzeba było przetaczać. Czasem odpowiedzialna za tworzenie się wiórów jest geometria ostrzy rozwiertaka, dlatego jedne rozwiertaki tworzą wióry cienkie, długie i te nie wpływają na otwór, inne łamią, spęczają wióry i te najczęściej stwarzają problemy z wygniataniem tam, gdzie trafi twardy wiór na miększą powierzchnię.