Undead86 pisze:parę lat temu szukałem szkolenia na "ślusarza"
bo pracodawca powiedział że zatrudniłby ale trza umieć
są kursy lepsze i gorsze
Bo widzisz, ślusarza dość ciężko wyszkolić. Tam się liczą umiejętności, których dorabiający sobie w centrach szkoleń nauczyciel miejscowego technikum nie ma po prostu. On wie, że ślusarz powinien umieć skrobać, on o tym skrobaniu siedem książek przeczytał i filmik na jutubie obejrzał, tylko nadal nie umie naostrzyć skrobaka i tak go prowadzić, żeby uzyskać taką powierzchnię, jaka jest potrzebna. Nie wie czy skrobak docisnąć, a jeśli tak, to z jaką siłą, bo nikt mu tego w rzeczywistości nie pokazał. Trywialny przykład, a ślusarz potrafi dość dużo, np. posługiwać się pilnikiem tak, żeby powierzchnia była płaska, a nie przypominała wycinek walca (kołyska). Stąd nie ma fachowców, którzy taki kurs umieli by przeprowadzić. Poza tym tego na kursie się nie nauczysz, bo to nie o wiedzę teoretyczną chodzi, ale o nabranie pewnych umiejętności manualnych. A więc praktyka, praktyka, praktyka, najpierw pod kierunkiem fachowca, co umie, czy majstra, a nie wysłuchiwanie teorii i robienie notatek na kursie.
"trza umieć" nie oznacza "trza mieć papierek". Jestem przekonany, że po przeczytaniu dokumentacji któregoś z systemów sterujących (Sinumerik, HH, Fanuc), ale takim dokładnym i umówieniu się na piwo (ty stawiasz!) z kimś z twojej okolicy, z forum, wyjdzie taniej, a przede wszystkim będziesz umiał, a nie miał świadectwo kursu. Czytałeś choćby:
http://www.kfilipowicz.zut.edu.pl/Progr ... nc_195.pdf - masz tekst za darmo. Myślisz, że na kursie nauczą cię więcej? Wątpię. Aha, ze zrozumieniem trzeba czytać. Jak lubisz, zatrudnij mamę, siostrę, żonę (niepotrzebne skreślić), niech ci czyta, będzie jakby pan magister na kursie ci wykładał.
Tak, są kursy lepsze i gorsze. Problem w tym, że czasem bardzo dobry kurs okaże się mało przydatny. Zakładam, że uda ci się znaleźć dobry kurs na Heidenhaina, na frezarkę. Tylko że praca będzie akurat na tokarce, ze sterowaniem Sinumerika. Myślisz, że pierwszy kurs na cokolwiek ci się przyda? Bo że wprowadzi haos w twojej głowie to pewne. Dlatego właśnie piszę, że najpierw trzeba znaleźć miejsce, gdzie czasem przyjmują do pracy, później zorientować się, jakie są wymagania, a na koniec nauczyć się konkretnie tego, co w danym, upatrzonym przez ciebie miejscu jest potrzebne.
Właśnie - nie ma jednej uniwersalnej metody na obrabiarki ze sterowaniem. Inaczej się pracuje na frezarce z pięcioma osiami, inaczej na tokarce, a jeszcze inaczej na wypalarce plazmowej, czy drążarce. Oprócz umiejętności dogadania się z maszyną musisz jeszcze wiedzieć, co ta maszyna ma robić i jak (np. szybkość skrawania, przesuwu, inne występujące w konkretnej obróbce parametry, jak chociażby prąd drążenia). Znajdziesz kurs, gdzie tego uczą? Ja w to wątpię.