Znaleziono 3 wyniki

autor: jasiu...
01 lip 2016, 17:02
Forum: Obróbka metali
Temat: Proces technologiczny ślimaka walcowego
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 1999

Robercik280214 pisze:jasiu..., fajne rozwiązanie z tymi szczękami , nawet nie wiedziałem ,że takie cuda istnieją :)
Fajniejsze, niż myślisz.

Te szczęki mają głębokość 25 mm i można w nie wkręcić opory o długości 20, 15, 10 i 5 mm (tego ostatniego nie mam).

Jeśli do zgrubnej używam oporów o długości 20 mm, to zawsze mam stałą bazę w Z, bo zawsze, niezależnie od średnicy, jak się oprze, to wlezie tam tylko 5 mm. No to ja przyjąłem, że na tym oporze jest Z=-5.5. Jeśli w programie nie pojawi się Z z minusem, to szans na dzwon w uchwyt nigdy nie ma. To samo stała baza przy innych oporach. To bardzo ułatwia robotę, poza tym mierzę od szczęk do niesplanowanej powierzchni i wiem, jaki naddatek mam na splanowanie (na raz, czy np. dwa razy, jak za dużo ucięte).

Uważam, że takie szczęki są niezbędne przy seriach, a bardzo korzystne w każdym przypadku toczenia na maszynie CNC szczególnie.

Jeszcze jedna zaleta. Zagłębiają ci się "ząbki", a więc nie o siłę tarcia (jak w zwykłych uchwytach) chodzi. Masz pewne trzymanie przy niedużej sile zacisku, co pozwala uniknąć odkształceń po zdjęciu w miejscach, gdzie trzymały szczęki.
autor: jasiu...
01 lip 2016, 14:11
Forum: Obróbka metali
Temat: Proces technologiczny ślimaka walcowego
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 1999

WZÓR pisze:są takie opory skrawania , że wciśnie wałek do uchwytu
Nie wciśnie.

Używam uchwytów Forkardt z takimi szczękami: http://www.forkardt.com/usa/de-de/produ ... nspannung/

Jak te zęby się wcisną w materiał, to nie ma siły, żeby obróciło przy jakiejkolwiek obróbce. Wcisnąć też nie wciśnie, bo się oprze na wkręcanych bolcach. Sa takie, które pozwalają właśnie za 5 mm łapać i to bardzo pewny chwyt.
autor: jasiu...
30 cze 2016, 19:24
Forum: Obróbka metali
Temat: Proces technologiczny ślimaka walcowego
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 1999

ejejejejej.

Masz długość 202 mm i średnicę w największym miejscu 36 mm. Z tego wynika, że jakbyś wziął materiał Φ40, to powinno wydać. No to napisz po ludzku: "Odcięcie z wałka Φ40 przygotówki o długości...

Jakiej?

ty piszesz: Toczenie powierzchni czołowych i wykonanie nakiełków. Później z zabieraka chcesz toczyć? No bo jak planujesz obie powierzchnie i robisz oba nakiełki, to na to wygląda. Tylko po co? Nie lepiej włożyć do środka uchwytu (wejdzie) przygotówkę, splanować zrobić jeden nakiełek, wysunąć, złapać za drugi koniec, a ten z nakiełkiem podeprzeć konikiem?

No właśnie - to na jaką długoś uciąć. Milimetr na splanowanie czoła to aż świat, ale korzystnie byłoby złapać za materiał, który znajdzie się poza długością wałka. Czyli chwytasz za 5 mm w twardych szczękach, zostawiasz sobie 1 mm, żeby mieć margines do szczęk, plus ten wcześniej zauważony milimetr na planowanie, a więc razem przygotówkę tniesz na 202 plus 7 czyli na 209 mm.

Tak to trzeba, w zabiegach musisz uwzględnić poszczególne mocowania, jakie szczęki, co robisz.

Unikaj stwierdzeń, które nic nie mówią, w rodzaju "toczenie zgrubne", wykańczające. Trzeba powiedzieć jaki jest zakres, które średnice, jakie naddatki pozostawiasz na zgrubne i wykańczające.

Jeśli to obróbka CNC, to powinno być wykonanie zgrubne wszystkich średnic z naddatkiem np. 0.5 mm na promieniu, a później przejście wykańczające z naddatkiem 0.25 (zbierasz połowę naddatku), kontrola wymiarów, wprowadzenie korekcji i wykonanie na gotowo. Staraj się pisać dość szczegółowo, ja wiem, nauczyciel się na tym nie zna, ale jeśli wprowadzisz konkrety, na pewno cię nie oceni źle. Zamiast toczenia ślimaka (nie takie to proste) ja bym wybrał frezowanie frezem kształtowym, o tak:

Wróć do „Proces technologiczny ślimaka walcowego”