Tu jest problem.Ukanio81 pisze:Sytuacja jest taka ze najgorzej to bylo by na poczatek z klientem
Jeśli masz klienta, to wiesz, co mu sprzedasz. Maszyna za te pieniądze powinna pracować, a nie stać. Czyli jeśli kupujesz frezarkę, to ona przez minimum 8 godzin dziennie (a najlepiej nie mniej, niż 10 godzin) powinna pracować, a nie stać, bo ty nie masz na nią pracownika, a musisz akurat jechać, szukać roboty, bądź robić coś innego. A pracownika od razu miał nie będziesz.
Co innego, jeśli masz zlecenie na serię jakiegoś detalu. Wtedy jeden dzień w miesiącu załatwiasz sprawy, a przez pozostałe dni tłuczesz detale. Na dobrą sprawę maszyna kroi kolejne sztuki, a ty w tym czasie np. czyścisz z wiórów i pakujesz gotowe, coś tam wykańczasz (gratowanie krawędzi np.) ewentualnie podwozisz kolejny materiał, czy wywozisz wióry.
Jeśli chcesz robić np. formy wtryskowe, to zajmij się tych form wykańczaniem i składaniem, a obróbkę kształtu zleć tym, którzy mają akurat kilka godzin wolnych na swoich maszynach. Tak naprawdę jest najtaniej. To się nazywa kooperacja - zamawiam to, co można zamówić u innych, a zarabiam na sprzedaży gotowego wyrobu.
Dobra - dobiję cię, a co tam. A masz warunki do podłączenia maszyny? Masz odpowiednie podłączenie, żeby kilkadziesiąt kW uciągnęło, czy masz nadzieję, że zakład energetyczny ci sprzeda tyle prądu, ile ci potrzeba?
Moim zdaniem sens jest wtedy, jeśli masz zagwarantowany zbyt i wówczas szukasz maszyn właśnie pod tą produkcję. Bo to, że ktoś ma i się nie wyrabia, wcale nie znaczy, że da tą robotę tobie. Bo niby czemu wychowywać sobie pod bokiem konkurencję? Dlatego twoje pytanie nie ma sensu, bo nie ma maszyn uniwersalnych. Jedne są do produkcji seryjnej, inne do jednostkowej, mimo że w zasadzie frezarka to frezarka, a tokarka to tokarka. Potrzebna jest różna wielkość, różne możliwości maszyn. Uniwersalne są zbyt drogie, żeby później spłacać ich cenę robotą słabo opłaconą.
I jeszcze jedno - twoje doświadczenie. Jeśli potrafisz wykonywać bardzo precyzyjną robotę (formy, tłoczniki), to faktycznie opłaci ci się za zgrubną płacić, a samemu bawić się nawet ploterkiem. Maszynka będzie dziobać, a ty w tym czasie w drugiej części wywiercisz otwory pod chłodzenie, czy zamodelujesz gniazdo do następnej roboty. Pytanie tylko - czy jesteś na tyle dobry, żeby się za to wziąć?
Jeszcze raz powtarzam - najpierw "badanie rynku" i konkretne możliwości (nie perspektywy!). A później biznesplan.