ja bym na wszelki wypadek dorzucił (on jest ze Śląska)
http://www.parafia.panewniki.pl/index.p ... lubne.html
Znaleziono 2 wyniki
- 14 cze 2015, 18:05
- Forum: Na luzie
- Temat: Jakie kursy zrobić
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 2793
- 14 cze 2015, 15:58
- Forum: Na luzie
- Temat: Jakie kursy zrobić
- Odpowiedzi: 9
- Odsłony: 2793
Nie rozumiem. Uczysz się "za informatyka", kolega taty niby proponuje ci pracę jak kurs skończysz, ale nie precyzuje, jaki to ma być kurs? Chcesz szkołę rzucać, bo myślisz, że na kursie cię czegokolwiek nauczą?
Ja mam propozycję, żebyś wziął zimną kąpiel i odrobił lekcje na poniedziałek. Po kursie, bez żadnej szkoły to ty zawsze będziesz nikim, a co do wieczorowej szkoły, to nie będzie to wcale łatwe.
Niech zgadnę - prawda jest taka, że jesteś w tej swojej drugiej klasie zagrożony i grozi ci powtórka klasy. Masz dość technikum i szukasz jakiegoś prostszego sposobu na życie? Chcesz na skróty jakimś kursem zamydlić oczy rodzicom, że po kursie to do porządnej roboty trafisz? Masz starych za durniów, którzy to łykną?
Może i łykną, ale dla ciebie najlepiej będzie mimo wszystko to technikum zrobić, nawet gdybyś musiał powtarzać tę drugą klasę, a dopiero później poszukać praktyki. No chyba, że chcesz całe życie za grosze ciężkie elementy na starą maszynę zakładać i zdejmować. Tylko że jeśli pójdzie ci kręgosłup od przemęczenia bardzo młodego organizmu, to dziewczyna też pożytku z ciebie mieć nie będzie, bo te nerwy i tamte nerwy w tych samych kręgach idą i będziesz mógł menelem zostać i się rozpić.
Na skróty to życia się raczej nie przeżyje. A wiedza się przyda każdemu, nie kurs, który tylko organizatorom daje kasę a tobie, bez doświadczenia i wiedzy co najwyżej może trochę czasu zabrać.
Ja mam propozycję, żebyś wziął zimną kąpiel i odrobił lekcje na poniedziałek. Po kursie, bez żadnej szkoły to ty zawsze będziesz nikim, a co do wieczorowej szkoły, to nie będzie to wcale łatwe.
Niech zgadnę - prawda jest taka, że jesteś w tej swojej drugiej klasie zagrożony i grozi ci powtórka klasy. Masz dość technikum i szukasz jakiegoś prostszego sposobu na życie? Chcesz na skróty jakimś kursem zamydlić oczy rodzicom, że po kursie to do porządnej roboty trafisz? Masz starych za durniów, którzy to łykną?
Może i łykną, ale dla ciebie najlepiej będzie mimo wszystko to technikum zrobić, nawet gdybyś musiał powtarzać tę drugą klasę, a dopiero później poszukać praktyki. No chyba, że chcesz całe życie za grosze ciężkie elementy na starą maszynę zakładać i zdejmować. Tylko że jeśli pójdzie ci kręgosłup od przemęczenia bardzo młodego organizmu, to dziewczyna też pożytku z ciebie mieć nie będzie, bo te nerwy i tamte nerwy w tych samych kręgach idą i będziesz mógł menelem zostać i się rozpić.
Na skróty to życia się raczej nie przeżyje. A wiedza się przyda każdemu, nie kurs, który tylko organizatorom daje kasę a tobie, bez doświadczenia i wiedzy co najwyżej może trochę czasu zabrać.