
Niektórzy tak właśnie robią i zdaje to egzamin.
EMC2 pewnie wyglądałby ładniej, choć powiem ci, że mi nie chciało by się przerabiać działającej maszyny. Co innego, gdybym zdobył samą obrabiarkę, z uszkodzonym, albo bardzo nietypowym sterowaniem. Ale wyrzucać coś co działa? Poza tym w czasie przeróbki maszyna musiała by stać, a na to niewielu może sobie pozwolić. Może podczas remontu kapitalnego, albo np. przerabiając obrabiarkę, remontując z myślą jej odsprzedaży, to miało by sens - pewnie za taką przeróbkę wzięło by się trochę więcej, niż za starego numsa.
Choć z drugiej strony, czy to warto dla tokarki? Przy sterowaniu tylko dwóch osi i z założenia w miarę krótkich (np. w porównaniu z frezarką) programami. Bo problemem NUMS-a dla mnie jest jego pojemność - czasem przy toczeniu kształtowym dużych elementów, z zbieraniem materiału w cienkich warstwach itp. muszę zjechać na bazy i zmienić program, bo wszystko mi się w jednym pliku (który przyjąłby NUMS) nie mieści. Może wtedy EMC2 sprawdziłby się lepiej.