Właśnie niektórzy myślą, że jak coś jest miękkie, to obrabia się łatwo. Problem w tym, że w mosiądzach masz często bardzo twarde wtrącenia, obrabiałeś MK80? To niby mosiądz do odlewania, ale jeśli musisz w nim np. otwory rozwiercić, dziwnie szybko jak na tak miękki materiał wiertła się tępią. No i w niektórych mosiądzach wiór pryska. To miałem na myśli, bo faktycznie, powierzchnia w mosiądzu raczej zawsze jest ładna, wyjąwszy sytuacje, kiedy tworzy się tzw. pralka.mc2kwacz pisze:Przede wszystkim są bardzo różne mosiądze
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Płaskowink Mosiężny - frezowanie , co poszło nie tak”
- 24 lis 2014, 15:35
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Płaskowink Mosiężny - frezowanie , co poszło nie tak
- Odpowiedzi: 21
- Odsłony: 2755
- 24 lis 2014, 09:46
- Forum: Obróbka metali
- Temat: Płaskowink Mosiężny - frezowanie , co poszło nie tak
- Odpowiedzi: 21
- Odsłony: 2755
Każdy, kto obrabiał mosiądz wie, że ten materiał potrafi mocno popłynąć. Chłodziwo praktycznie zupełnie nie pomaga. Rozwiązaniem jest skorzystanie z odlewu mosiężnego, jeśli możliwe, to bez obróbki (np. klamki wystarczy wypiaskować, wyszlifować na pasku, ewentualnie wypolerować), a jeśli nie jest to możliwe, to korzystamy z odlewanych kształtek, które poddajemy obróbce. W blachach, czy w prętach ciągnionych naprężenia praktycznie uniemożliwiają uzyskanie z tego podobnych kształtów metodą frezowania.
Moja rada - zmienić gatunek, wyfrezować kształt na czole kostki i odciąć piłką z góry. Jeśli to możliwe, z uwagi na mocowanie, można wyfrezować z naddatkiem 1-2 mm, przemocować i wyfrezować na gotowo. Chłodzenie jest ważne, bo mosiądz do obróbki jest bardzo trudny i ciepła wydziela się bardzo dużo, ale już rodzaj chłodziwa jest ważny mniej, bo wpływa jedynie na ewentualne przebarwienia, które można spolerować. Ja toczę mosiądz przy zwykłej emulsji.
Jeszcze jedno, pomiędzy wiórami mosiądzu i stali powstaje potencjał, coś jakby mikroogniwo i jeśli masz oba rodzaje wiórów zawieszone w emulsji, to masz szansę na przebarwienia na łożu maszyny (elektrokorozja), a w najlepszym razie emulsja ci skwaśnieje i się zepsuje.
Moja rada - zmienić gatunek, wyfrezować kształt na czole kostki i odciąć piłką z góry. Jeśli to możliwe, z uwagi na mocowanie, można wyfrezować z naddatkiem 1-2 mm, przemocować i wyfrezować na gotowo. Chłodzenie jest ważne, bo mosiądz do obróbki jest bardzo trudny i ciepła wydziela się bardzo dużo, ale już rodzaj chłodziwa jest ważny mniej, bo wpływa jedynie na ewentualne przebarwienia, które można spolerować. Ja toczę mosiądz przy zwykłej emulsji.
Jeszcze jedno, pomiędzy wiórami mosiądzu i stali powstaje potencjał, coś jakby mikroogniwo i jeśli masz oba rodzaje wiórów zawieszone w emulsji, to masz szansę na przebarwienia na łożu maszyny (elektrokorozja), a w najlepszym razie emulsja ci skwaśnieje i się zepsuje.