Znaleziono 3 wyniki
- 03 sty 2014, 18:10
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Kupię tokarkę
- Odpowiedzi: 37
- Odsłony: 4871
Nie chcę się chwalić, ale on zmienił zdanie o kupywaniu nowe-używane właśnie po porównaniu swojej sandero z moim samochodem, który ja kupiłem jako używany. A z obrabiarkami tak jest, że kapitalny remont przywraca sto procent właściwości nowej maszyny. Oczywiście trzeba wiedzieć, co należy zrobić, żeby ten efekt osiągnąć. Stąd maszyna na doskonale wysezonowanym łożu będzie o wiele lepsza, niż byle jak poskładany chińczyk. Tak się składa, że pracuję w firmie, produkującej bardzo drogie obrabiarki. I mimo że nasze produkty są trzy razy droższe od chińskich, to jednak większość klientów woli dopłacić, a czasem kupić naszą używaną i zlecić jej remont (u nas). Kosztuje dużo, ale gwarantuje oczekiwaną jakość, a nie tylko nadzieję, na to, że jakoś będzie. Ostatnio problem mamy tylko z koreańcami. Tym udaje się nieźle również jakość trzymać, no ale cena ich obrabiarek też jest zdecydowanie wyższa, niż chińskiego produktu. A że pracowałem wcześniej w narzędziowni, stąd wiem, jaka musi być w tej produkcji tokarka. Chińczyk to nie jest najszczęśliwszy pomysł w tej branży.
- 03 sty 2014, 10:01
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Kupię tokarkę
- Odpowiedzi: 37
- Odsłony: 4871
- 29 gru 2013, 10:11
- Forum: Toczenie / Tokarki Konwencjonalne
- Temat: Kupię tokarkę
- Odpowiedzi: 37
- Odsłony: 4871
Jeśli masz narzędziownię, to o chińczykach nawet nie myśl. One są dobre, problem z tym, że bardzo szybko dobre być przestają.
Używany Schaublin będzie chyba trochę za mały, ale przemyśl to. Może uda ci się znaleźć konwencjonalnego weilera w tej cenie. Te marki z reguły, jeśli gdziekolwiek pracowały, to najczęściej właśnie w produkcji jednostkowej, w narzędziowniach, a poza tym, po prawdziwym remoncie i wyprowadzeniu geometrii (nie po odświeżeniu lakieru, jak to polscy "remontowcy" najczęściej robią) będzie służyła wiele lat, bez rozkalibrowania się. Tu chodzi o materiały, a chińskie łoża są jakby to powiedzieć, dość podatne na wytarcia. To samo dotyczy np. chińskich śrub, chińskich łożysk, w których zadziwiająco szybko pojawiają się luzy itp.
Używany Schaublin będzie chyba trochę za mały, ale przemyśl to. Może uda ci się znaleźć konwencjonalnego weilera w tej cenie. Te marki z reguły, jeśli gdziekolwiek pracowały, to najczęściej właśnie w produkcji jednostkowej, w narzędziowniach, a poza tym, po prawdziwym remoncie i wyprowadzeniu geometrii (nie po odświeżeniu lakieru, jak to polscy "remontowcy" najczęściej robią) będzie służyła wiele lat, bez rozkalibrowania się. Tu chodzi o materiały, a chińskie łoża są jakby to powiedzieć, dość podatne na wytarcia. To samo dotyczy np. chińskich śrub, chińskich łożysk, w których zadziwiająco szybko pojawiają się luzy itp.