Znaleziono 2 wyniki

autor: jasiu...
20 sie 2013, 16:08
Forum: Na luzie
Temat: Prośba o pomoc od forumowiczów
Odpowiedzi: 34
Odsłony: 2703

Grzes81 nie ma, bo być nie może. W każdej branży musisz znać całość zagadnienia, a nie tylko szczegół. Wyobrażasz sobie, że ktoś robi kurs wymiany uszczelki pod głowicą (z twojej branży), ale kursant nie ma pojęcia o kluczu dynamometrycznym? Dociągnie na siłę, uszczelkę pogniecie (czucia nie ma, bo jest "po kursie". Może trywialny sposób, ale trochę tłumaczy.

Po pierwsze, CNC nie istnieje samo. Zawsze jest zamontowane na jakiejś maszynie. To po prostu system sterowania, zastępujący korbki, dźwignie, przełączniki. Ot jak w programie pojawi się "M8" to się włączy chłodzenie i nie trzeba włączać pompki przełącznikiem. Tak to zgrubnie wygląda.

Sterowanie watro poznać dopiero w momencie, w którym już wiesz, co ma być sterowane i po co. Najpierw musisz zaplanować obróbkę, a dopiero później zapisać ją w sposób dla maszyny zrozumiały. Czy frezarka, czy tokarka, musisz wiedzieć, jak element zamocować (najczęściej muszą być co najmniej dwa mocowania, żeby obie strony obrobić), co zrobić na początek, żeby się nie "wygło" i żeby była możliwość obróbki drugiej strony (za gotowy gwint na przykład nie będziesz łapał, jak się da inaczej). Oczywiście musisz wiedzieć jakie prędkości skrawania dla poszczególnych narzędzi, jaka prędkość dla wiertła, a jaka np. dla noża tokarskiego. Musisz być najpierw tokarzem, czy frezerem, a jak ci się znudzi kręcić korbkami, to możesz iść na kurs, żeby wiedzieć, jak zapisać to, co do tej pory manualnie robiłeś.

Masz dwie zalety. Jeśli jesteś mechanikiem, to niektóre narzędzia znasz. Prawdopodobnie dajesz sobie radę z rysunkiem technicznym. Moim zdaniem masz szansę na prostą pracę, gdzie masz szanse się rozwinąć. Ale zaczynanie od kursu w twoim wypadku jest trochę na wyrost. No i naprawdę nic ci to nie da, bo takich kursów, bez względu na to co naganiacze piszą, nigdzie na świecie się nie traktuje poważnie.

No sam pomyśl, co by był wart piekarz po kursie mechanika samochodowego? Dałbyś takiemu samochód do naprawy? Przecież silnik by go przygniótł w kanale przy pierwszej próbie wyjęcia. A w naszym fachu, oprócz seryjnej produkcji, trafiają się detale nieporównywalnie droższe od samochodu. Stąd zapotrzebowanie jest, ale na takich ludzi, którzy mają już pewien zasób doświadczenia.
autor: jasiu...
19 sie 2013, 20:27
Forum: Na luzie
Temat: Prośba o pomoc od forumowiczów
Odpowiedzi: 34
Odsłony: 2703

Pracuję w Niemczech. Tutaj żaden polski kurs ci się nigdy nie przyda, bo taki jest system rekrutacyjny. Na początku składasz tzw. Bewerbung, czyli aplikację (na każde stanowisko trzeba to złożyć) a później, jeśli interesujesz pracodawcę, to zapraszają cię na rozmowę. Domyśl się w jakim języku. Na początku spytają cię, co umiesz i w jakich firmach się tego nauczyłeś. Przydają się świadectwa pracy. Wynika to stąd, że w Niemczech zawód zdobywa się poprzez Ausbildung, coś co jest połączeniem szkoły i praktyki w istniejącej firmie. Na kursy wysyła czasem urząd pracy, ale te kursy mają za zadanie dokształcić, a nie wykształcić. Będą pytać o narzędzia, dobór parametrów skrawania, rysunek techniczny. Jak masz w okolicy szkołę zawodową, to tam nauczą cię wszystkiego (kierunek tokarz-frezer). W Niemczech liczy się też tytuł technika.

Druga wersja - bajerujesz firmę pośredniczącą, która sprzedaje cię do kolejnej firmy pośredniczącej, a tamta daje pracę (koło 10 Euro na godzinę) na 3 zmiany, przy naciskaniu zielonego guzika. Pomiędzy jednym i drugim naciśnięciem masz za zadanie zdjąć obrobiony i założyć nowy detal. Czasem jest to kilka ton dziennie. Ponieważ maszyna jest zautomatyzowana, steruje nią komputer, stąd taka praca nazywa się CNC. Aha - często robisz żeliwo i smarkasz na czarno - wdychając grafit.

Trzecia wersja - bajerujesz firmę i jakimś cudem trafiasz do firmy, która obrabia jakieś ciekawe detale. Po tygodniu okazuje się, że twoja wiedza jest zerowa, kolegów "na kontrakcie" nie masz, by pomogli, a więc po prostu wracasz do Polski.

Tak to mniej więcej wygląda.

Wróć do „Prośba o pomoc od forumowiczów”