Pierwsze - twoja pozycja jest bardzo intuicyjnie dostępna. W głównym ekranie wybierasz "pokaż mapę". Na dole masz różne, te które sobie ustawiłeś dane. U mnie jest to np. czas, wysokość, prędkość. Całkiem w prawym rogu masz kwadracik z trzena kreskami. Bardzo podobnym symbolem w tabletach (android) masz wywołanie menu. I rzeczywiście, jak na to naciskasz, pokazuje się obrazkowe menu, a w nim od razu widać chorągiewkę ze znakiem zapytania i napisem "gdzie jestem". I to mi się podoba, bo masz lokalizację, ale też najbliższy adres i najbliższe skrzyżowanie. Oczywiście po prawej możesz wywołać w pobliżu znajdujące się np. szpitale, posterunki policji, stacje benzynowe itd. Dla mnie, jako że jestem przyzwyczajony właśnie do takiego oznaczania menu jest to bardzo przejrzyste, a "najbliższy adres" często się przydaje, jak chcesz podać swoje dane np. dla pomocy drogowej.CFA pisze:ale ja z garminem miałem same kłoppoty
Drugie - bateria? Owszem, czasem sie przydaje w opcji, jeśli musimy korzystać z nawigacji pieszej (bo gdzieś parking zginął) ale normalnie to zawsze sprzęt jest podpięty do zasilania w samochodzie.
Trzecie - Garmin korzysta z map Navteq, które są uważane za dość dokładne. Żeby nie było, to z tych map korzystają też inne nawigacje, w tym wbudowane i oparte o IGO (choćby Becker). Za to nie zgodzę się, że Garmin przegapia zjazdy. Moim zdaniem Garmin radzi sobie tu doskonale, przynajmniej porównując z innymi nawigacjami.
Fakt, czasem zdarza się, że nie znajduje adresu, ale to wina właśnie Navteqa. Po prostu budynek musi mieć jeden adres, a czasem zdarza się, że ma dwa, bo przy dwóch ulicach stoi (działka przelotowa) W sumie da się wówczas od biedy podjechać "do sąsiada.
I jeszcze drobiazg, faktycznie, w Polsce czasem zdarza się, że mapy są niedokładne. Za to używając na codzień w Niemczech, Francji, Austrii, czy Beneluxie, uważam że prowadzenie jest najlepsze, a miałem kilka różnych nawigacji do tej pory. Bo nawet Google robi czasem człowieka w konia, nie wspominając o innych.
Przy okazji, dla tych, co "nie chcą pirata" i "nie chcą kupować". Całkiem dobrze radzi sobie androidowska MapFactor, czy OsmAnd z mapami openstreetmap. Problem tylko, że pokrycie Polski mapami OSM jest mizerne.