Kolega grg12 chyba poszedł za daleko. Otóż wydaje mi się, że płytek drukowanych nikt nie umieszcza w powietrzu (imadło? może na podkładkach i łapy ze śrubami?), by później sondować ich wykrzywienie i modyfikować do tego program. Owszem, tak się da, ale pytanie, czy w praktyce powinniśmy to traktować jako metodę, czy jako ciekawostkę.
Przypomina mi się baca, sznurujący kierpca dżdżownicą, bo "trzeba sobie panocku, jakoś radzić".
Co do drewna natomiast, to się zgodzę, bo w tym materiale i tak liczy się najczęściej efekt, a nie np. wykonanie dość skomplikowanej przestrzennie powierzchni zamknięcia formy. Bo rzeczywiście, w drewnie i tak tarnik i płótno ścierne pozwolą ładnie wszystko wyprowadzić tak, żeby wszystko wizualnie grało. Ot po prostu inna branża i inne priorytety.
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „cncCAD - krzywe modyfikujące do 3D”
- 24 lut 2012, 16:09
- Forum: eduCAD
- Temat: cncCAD - krzywe modyfikujące do 3D
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 16311
- 23 lut 2012, 18:32
- Forum: eduCAD
- Temat: cncCAD - krzywe modyfikujące do 3D
- Odpowiedzi: 12
- Odsłony: 16311
Myślę już 10 minut, do czego w praktyce można by to wykorzystać i w sumie nic konkretnego nie przychodzi mi do głowy. Jedno w tym wszystkim przerasta moją wyobraźnię. W rzeczywistych przedmiotach chyba nie występuje taka sytuacja, kiedy to dany kształt trzeba zagłębić według twojego pomysłu. Piszę to jako "stary praktyk". Dla mnie ta opcja, a mam bardzo długie doświadczenie w obróbce jest wybitnie akademicka i traktuję ją jako ciekawostkę.
Bo jeśli już ktoś potrzebuje naprawdę 3d, to powinien zdecydować się na dobry modeler, a nie posługiwać się protezami. Rhino 4 kosztuje obecnie razem z WAT-em niecałe 5 tysięcy złotych. Wybacz, ale jeśli ktoś chce się wziąć za profesjonalną obróbkę np. form, to taka cena nie powinna być dla niego najmniejszym problemem. Tu się nie da taczką zastąpić wywrotki, tu musisz mieć narzędzie, które zrobi wszystko, bo w Rhino również możesz bez kłopotu twoją ciekawostkę zastosować (rysujesz w np. XY, wyciągasz i tniesz płaszczyznami w XZ i YZ).
Czyli co - program po to, "żeby się ludzie uczyli"? Ale to jest trochę nieuczciwe, dawać ludziom program do uczenia się, który później i tak będą musieli wymienić na coś profesjonalnego. Bo już zaokrąglić przecięcia się płaszczyzn (wiem pojawia się straszne słowo NURBS) to się nie da? Ale to jest bardzo potrzebne!
Skoro napisałeś: "Piszcie, jak się Wam to podoba", to napisałem.
Bo jeśli już ktoś potrzebuje naprawdę 3d, to powinien zdecydować się na dobry modeler, a nie posługiwać się protezami. Rhino 4 kosztuje obecnie razem z WAT-em niecałe 5 tysięcy złotych. Wybacz, ale jeśli ktoś chce się wziąć za profesjonalną obróbkę np. form, to taka cena nie powinna być dla niego najmniejszym problemem. Tu się nie da taczką zastąpić wywrotki, tu musisz mieć narzędzie, które zrobi wszystko, bo w Rhino również możesz bez kłopotu twoją ciekawostkę zastosować (rysujesz w np. XY, wyciągasz i tniesz płaszczyznami w XZ i YZ).
Czyli co - program po to, "żeby się ludzie uczyli"? Ale to jest trochę nieuczciwe, dawać ludziom program do uczenia się, który później i tak będą musieli wymienić na coś profesjonalnego. Bo już zaokrąglić przecięcia się płaszczyzn (wiem pojawia się straszne słowo NURBS) to się nie da? Ale to jest bardzo potrzebne!
Skoro napisałeś: "Piszcie, jak się Wam to podoba", to napisałem.