Znaleziono 1 wynik

autor: jasiu...
02 wrz 2007, 15:02
Forum: Frezowanie / Frezarki Konwencjonalne
Temat: Kłopot z frezami.
Odpowiedzi: 37
Odsłony: 12617

A ja bym trochę inaczej na to spojrzał

Po pierwsze - kto co daje takie programy - może to i wygodne dla technologa, bo puści frez po całej powierzchni i ma spokój. Problem w tym, że to ani nie służy dobremu wykorzystaniu narzędzi, ani maszyny.

Program powinien uwzględnić przede wszystkim obróbkę zgrubną, bo po wybraniu z naddatkiem powiedzmy 0,5-1 mm musisz przemocować detal - najczęściej się poruszy, a jak nawet nie, to wyjdą jakieś naprężenia. Chyba pracujesz na materiałach ulepszanych.

Korzystnie jest wykonać tą obróbkę głowiczką kulistą fi 25-30 mm. Takie są najbardziej wydajne. Chyba jednak Sandvika bym tu polecił, choć niekoniecznie - ważne są odpowiednie do materiału płytki

Warto miejsca szczególnie trudne, gdzie może dochodzić do odepchnięcia materiału, a także wszelkie zagłębienia potraktować jeszcze raz np. jednopiórowym frezem z widii (tak ok. fi 12), a dopiero później przelecieć płaszczyzny na gotowo.

I naprawdę dużym błędem jest wrzucenie wszystkiego w jednym pliku, bo w końcu, szczególnie przy materiałach twardszych zawsze gdzieś ten frez się stępi. Nie wspomnę, że przecież są różne powierzchnie, nachylone pod różnymi kątami, co wymaga takiego poprowadzenia narzędzia, żeby uniknąć jednoczesnego (w tym samym detalu i przejściu) frezowania przeciw- i współbieżnego. Nieuwzględnienie tych zasad prowadzi do dość dużych odchyłek kształtu, co wymaga później żmudnego ręcznego tuszowania.

Jeszcze przemądrzały technolog dodaje wówczas tekst (o ślusarzach): "Dać h...om, niech wypiłują". Ja bym raczej zmienił technologa, na takiego co myśli, a nie tylko w Rhino potrafi coś tam zamodelować, a później byle jak puścić po tym freza. Dwanaście godzin rzężenia wrzeciona, bez możliwości pomiaru, czy oceny zużycia ostrza, to nie najlepiej świadczy o fachowcu, który takie programy robi. Może to i wygodne (zero odpowiedzialności przez całą zmianę), ale chyba nie o to chodzi.

No i co zrobisz, jeśli mimo wszystko w którymś tam bloku frez ci się złamie? Puszczasz od nowa, czy obcinasz program? No to może od razu program pociąć, dokładając ruchy umożliwiające pomiar i wymianę narzędzi?

Wróć do „Kłopot z frezami.”