Akurat dzisiaj czytałem o nowym pomyśle na dwusuw Kawasaki. Mnie się wydaje, że jak włączymy tłumacz google, to materiał chyba jest bardziej dopracowany i łatwiej zrozumieć o co chodzi. W końcu dość profesjonalny portal o motocyklach: https://www.motorradonline.de/technik/2 ... ren-motor/

tristar0 pisze: ↑

09 lip 2025, 07:28

Zamiast tego bawić się z urabianiem betonu

I to jest cały trójgwiazdek.

A było zobaczyć film przed wypisywaniem głupot, tam jest pokazane dokładnie, w jaki sposób w urządzeniu na traktorze ten beton się przygotowuje i zalewa nim układaczkę do krawężników. Na filmie widać, że całość ogarnia dwóch ludzi. Jest trzeci, robi dylatację, ale myślę, że dwóch by wystarczyło. Acha, dźwiga tylko jeden, woreczki z cementem, a nie każdy prefabrykowany krawężnik. Docinania na wymiar (hałas, pył) też nie widać.

No ale co niektórzy zamiast sprawdzić wolą wymyślać.

To ci jeszcze powiem, że widziałem to urządzenie podczas budowy ronda i dojazdów do niego. Ty wymieniłeś wymyślone przez ciebie wady, to ja ci powiem, jakie zauważyłem zalety. Po pierwsze, krawężniki nie muszą być proste. System pozwala na dowolne operowanie przebiegiem ograniczonej takim krawężnikiem drogi. Po drugie, taki krawężnik powstaje na byle jak przygotowanej powierzchni. Kładziesz mokry beton, który wiąże się bardzo dobrze z podłożem. I to też doskonale na filmie widać.

Gdybyś przyjrzał się, co na filmie jest, to może byś zauważył, że to technologia dużo szybsza, niż tradycyjne układanie prefabrykowanego krawężnika. I tańsza. W końcu w technologii tradycyjnej ludzie pracują i w wytwórni krawężników, i w miejscu tych krawężników układania, a tu masz od razu gotowy krawężnik położony. Potrzebujesz wywrotkę kruszywa i paletę cementu.

Jeśli obejrzysz film, to zauważysz, że znów tradycyjnie strzeliłeś z kapiszona. Wiem, u ciebie tak zwykle bywa.

Widziałem taką w działaniu na żywo. Tylko że to wyglądało w ten sposób:



Jeśli cię interesuje, to zajrzyj na https://scandicurb.com/ Ten cały ScandiEdger wcale nie jest drogi i wiele firm kupuje to, zamiast bawić się w sprowadzanie i cięcie gotowych krawężników.

Tylko że o wymrażaniu niektórych stali, w celu pozbycia się austenitu szczątkowego, to ja już w czasach Gierka słyszałem.