Do Draco - układ pomiarowy jest robiony na listwach i jest to najprostsze, ale najsolidniejsze rozwiązanie. Jeśli w nocy jakaś mysza przepchnie suport o parę setek, to ta ilość zostanie przetworzona przez listwę i elektronikę, jakby to silniki przepychały. Oczywiście, po włączeniu dostaną impuls, by wrócić do pozycji wyznaczonej z programu. Przy okazji - nie zauważyłem, by współrzędne jednego dnia i następnego się różniły, widać maszyny dość stabilne. Nawiasem mówiąc roberta potwierdza, że elektronika u nich również jest na osobnym zasilaniu, a więc rozwiązanie to jest dość powszechne.
Oczywiście zawsze można zbazować maszynę, a jeśli zabrakło prądu, to trzeba, problem w tym, że przy normalnej, codziennej eksploatacji nie trzeba, co czasem i trudne byłoby (nóż gdzieś w miejscu, wykluczającym jego odjazd na bazy.
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Tokarka z oprogramowaniem Sinumerik 840D - kilka pytan”
- 17 mar 2010, 20:53
- Forum: Siemens Sinumerik CNC
- Temat: Tokarka z oprogramowaniem Sinumerik 840D - kilka pytan
- Odpowiedzi: 6
- Odsłony: 3442
- 16 mar 2010, 20:51
- Forum: Siemens Sinumerik CNC
- Temat: Tokarka z oprogramowaniem Sinumerik 840D - kilka pytan
- Odpowiedzi: 6
- Odsłony: 3442
I to jest największy problem polskich obrabiarek!roberta pisze:każda maszyna przynajmniej na tych na których pracowałem jeśli wyłączymy z zasilania
W firmie, w której pracuję każda obrabiarka ma niezależne zasilanie układu elektroniki. Wyłączając maszynę "z hebla" wyłączasz hydraulikę, podajniki wiórów, silniki, światło. Pozostaje włączony tylko układ elektroniczny. Po prostu elektronika chodzi cały czas, a jednym z klawiszy wyłącza się tylko wyświetlacz (np. sinumerika) - dotyczy różnych systemów operacyjnych.
Ponieważ elektronika cały czas jest zasilana, to nie potrzeba żadnych zjazdów na bazy. Włącza się hydraulikę, monitor itd i od razu można dalej pracować. Można przerwać program w dowolnym momencie i dalej kontynuować, bez szukania określonego bloku.
Nie wspomnę, że dla elektroniki najgorsze są przepięcia przy włączaniu, a więc ten układ (praca ciągła) jest najodpowiedniejszy.
Przeróbka każdej maszyny nie jest wcale trudna i naprawdę polecam tak zrobić. W końcu, jeśli Niemcy to stosują, to jakiś powód tego musi być. Zużycie prądu (przez sam układ pomiarowy) również nie jest duże, przynajmniej w porównaniu z ogólnym zużyciem energii.
Przy okazji - warto pomyśleć przy przeróbce o dodatkowym układzie stabilizacji w tym obwodzie, czy nawet jakiś (wcale nie duży) UPS.