Ale może sam taką zrobisz sobie. Oryginalne są strasznie drogie, a gdybyś zobaczył co jest w środku i jak to działa bardzo byś się zdziwił. Problem będzie tylko z kulką (przecież musi być rubinowa, bo to tak fajnie wygląda

Cała konstrukcja, to dociskana sprężynką tarczka, podparta na trzech kulkach. Przez to płynie prąd. Odchylenie kuleczki powoduje przerwanie (na którejkolwiek z kulek, obojętnie której) obwodu i tą informację (że obwód prądu się przerwał) trzeba przekazać maszynie (transmiter np. na podczerwień, jak w pilocie do otwierania bramy).
Nikt tego nie będzie robił (konstrukcja trywialnie prosta jest przez firmę opatentowana), ale gdyby ktoś chciał sobie zbudować model, oczywiście żeby lepiej zrozumieć zasadę działania, to chyba jest to możliwe. Tak mi się w każdym razie wydaje.