tristar0 pisze: ↑

23 sty 2022, 19:00

bo czasami trzeba zrobić jakąś pierdołę

I tu jest problem. Na naszej konwencjonalnej tokarce często sprawdzamy w kłach np. bicie rowków w kołach pasowych, już zmontowanych na wale. Czasem trzeba zdjąć coś z czoła. Takie dopasowanie w montażu. Bo jeśli trzeba dorobić pierdołę, to jest weiler. Programuje się bardzo prosto, nadaje się do wszystkiego, poprawisz kształty, czy gwint. Co więcej trzeba? Na tym też fajnie się konwencjonalnie toczy, no popatrz:

A nie zauważyłem, że mówiąc tokarka, mówi się o maszynach konwencjonalnych.

Ale się wytłumaczę. W firmie, w której pracuję jest jedna konwencjonalna tokarka i jedna frezarka. O ile tokarkę czasem się używa, żeby coś poprawić, to frezarka pracuje mniej niż godzinę w miesiącu. Poza tym wszystko z klawiaturą. Może to jest właśnie "dzisiejszy dzień", choć wiem, że istnieją nadal firmy-skanseny z tradycyjnymi maszynami. Tylko jak długo będą one jeszcze konkurencyjne i to jest pytanie.

No właśnie, czy to też jest tokarka, bo przecież frezuje i to jak:

prosteiszkuteczneWynalazki pisze: ↑

11 sty 2022, 17:18

A z gumą to będzie problem bo żadna harmonijka nie ściśnie się od 17cm do 1cm.

No i jak tu wytłumaczyć dziecku zasadę ochrony poprzez stosowanie prezerwatywy

A tak poważnie, to musi być jakiś wynalazek, coś, czego do tej pory jeszcze nikt nie wymyślił, a co wyeliminuje przynajmniej 99,9% wody i brudu.

Może inaczej, pył kwarcowy, czyli po polsku mówiąc drobny piasek zawsze będzie wbijał się w każdą powierzchnię i działał ściernie. Jeśli chcesz ograniczyć zużycie, zrób wynalazek, który odizoluje części ruchome od brudu. Jakieś gumowe osłony (jak osłona przegubu w samochodzie), może jakieś rozwiązania labiryntowe?

Mnie się wydaje, że ta droga przyniosła by sukces.