Znaleziono 2 wyniki

autor: jasiu...
29 wrz 2008, 16:28
Forum: Frezowanie / Frezarki Konwencjonalne
Temat: Pytanie odnosnie frezowania
Odpowiedzi: 7
Odsłony: 3102

bartuss1 pisze:wieloostrzowe sa niskoobrotowe z reguły
bartuss1 ja ciebie proszę, nie wymyślaj, bo jeszcze ci jakaś oferma uwierzy. Odkąd to obroty freza w jakikolwiek sposób były powiązane z ilością ostrzy? Więcej ostrzy jest po to, by zachowując stałą prędkość skrawania (a więc obroty), przy stałej grubości wióra (tzw "posuw na ząb) jeśli masz więcej ostrzy, to możesz szybciej puścić narzędzie. Oczywiście dotyczy to sytuacji, kiedy te ostrza jesteś w stanie zmieścić razem z rowkami na wióry.

bartuss1 a ty w ogóle wiesz, jak frezowanie wygląda, jak wyglądają frezy.?

Jest jeszcze jeden aspekt, przy większej średnicy frez wieloostrzowy jest sztywniejszy, no i jeśli robisz obróbkę bokiem, to nie wali ci jednym, czy dwoma ostrzami, a pracuje spokojniej.

Ale prawda jest taka, że czasem lepszy jest jedno, czy dwupiórowy, a czasem stosuje się piór więcej. To zależy od sytuacji, ale podręcznika frezowania, to w jednym poście raczej nie da się napisać.

Frezy niskoobrotowe. Coś jak silniki diesla, masz chłopie fantazję :lol:
autor: jasiu...
28 wrz 2008, 20:41
Forum: Frezowanie / Frezarki Konwencjonalne
Temat: Pytanie odnosnie frezowania
Odpowiedzi: 7
Odsłony: 3102

bartuss1 pisze:ja bym dobrał frez z wieksza ilosćią ostrzy :P
A ja mam propozycję, żeby kolega bartuss1 przeczytał jeszcze raz wątek. Chłopak musi zrobić rowek o szerokości 6 mm i głębokości 4 mm. W tym rowku jest materiał, który trzeba wyprowadzić na górę, bo bokiem nie odejdzie. Może powiesz, czemu więcej ostrzy, jaką przewagę ma dla ciebie przy frezowaniu takiego rowka frezik cztero, czy trzypiórowy, bo ja naprawdę nie umiem tego zrozumieć.

Nie można frezować szóstką, bo porozbija i krawędzie będą nieładne. Piątka to maksimum, plus przejście wykańczające "dookoła". I ty proponujesz frez inny, nie dwupiórowy? Po co? A jak go zagłębisz w materiał? Jeśli nie masz o czymś pojęcia, to nie pisz, bo się kompromitujesz.

Oczywiście że frez z HSS, średnica 5 mm, Jeśli maszyna sztywna to można zrobić na dwa przejścia, po 1.95 mm. Ostatnią "dyszkę" zostawiasz na głębokości na wygładzenie, przy puszczeniu frezika po obwodzie (raczej współbieżnie) by wyrównać powierzchnię na ściankach.

Frez z HSS, bo węglik ci pęknie, to zależy od materiału, ale przy takich rowkach stosowanie węglika poniżej pewnych prędkości jest bezcelowe. Tworzy się narost, wzrastają siły skrawania, tak będzie poniżej 60 m/min.

Posuw w granicach półtorej setki na stronę, to nieporozumienie, chyba jakiś specjalny frez. Normalny będzie się po materiale ślizgał. wiór musi mieć swoją grubość, materiał ma być skrawany, a nie ścierany. Takie warstwy stosuje się dla frezików z borazonu, ale nie o takiej obróbce tu mowa. Frez ma dość ciężkie warunki skrawania. Aby go "nie spalić" (znajduje się na dnie anałka, gdzie ciężko chłodziwo doprowadzić) proponuję obroty nie większe niż 1200 (podkreślam, dla freza z HSS), dobre chłodzenie i posuw w granicach 0,08 do 0,12 mm/obrót (przy dwóch piórach). Gdyby się szybko tępił możesz zwiększyć posuw i troszkę zmniejszyć obroty.

Stosowanie jednopiórowego (tak!) freza z widii mija się z celem. 4000 obrotów, to minimum, jakiego byś potrzebował, choć na szybkiej maszynie to narzędzie byłoby najwydajniejsze.

Wróć do „Pytanie odnosnie frezowania”