wracając do korbek i weilera, to tam masz taką opcję, że możesz puścić cykl gwintowania w kółko, bez przybierania, a wtedy działają ci korbki. Właściwie, to nie tyle korbki, choć tak wyglądają, ale pokrętła, których ruch zmienia ci impulsy w cyklu. Kręcąc "korbką" od X dosuwasz, albo odsuwasz powtarzany cykl (tam, odjazd, powrót dosunięcie) do przedmiotu. Kręcąc korbką Z powodujesz przesunięcie do wrzeciona, albo odsunięcie. Impulsy z korbek, jakoś sumują się z impulsami z odczytanych posuwów. Jeśli zauważasz, że nóż ci drapie bok gwint z jednej strony, to go ciut cofasz i wjeżdżasz głębiej, do momentu, aż zacznie drapać z obu stron.
Myślę, że w przerabianych maszynach można coś podobnego wykombinować, bardzo przydatna sprawa, dlatego podsuwam pomysł.
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Tokarka do serwisu motocyklowego”
- 27 paź 2019, 18:04
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: Tokarka do serwisu motocyklowego
- Odpowiedzi: 224
- Odsłony: 10794
- 26 paź 2019, 23:14
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: Tokarka do serwisu motocyklowego
- Odpowiedzi: 224
- Odsłony: 10794
Re: Tokarka do serwisu motocyklowego
No tak, ale na takim np. weilerze trafinie w gwint, celem jego poprawy jest banalne. No dobra, wiem ile taki weiler kosztuje. Moim zdaniem do serwisu nie jest potrzebna żadna tokarka, bo żeby na niej choćby ten gwint poprawić, to jeszcze potrzebny jest tokarz. W końcu chyba lepiej mieć zaprzyjaźnionych kilku fachowców, dać im zarobić, niż męczyć się i zagracać niepotrzebnie warsztat, zamiast inwestować w naprawdę potrzebne oprzyrządowanie.