Jeśli są to obrabiarki z bardzo starymi sterowaniami, wyeksploatowane, to rzeczywiście szkoda kasy na serwisy. W przeciwnym wypadku możesz się niemile zaskoczyć. Jak wyobrażasz sobie naprawę płyty głównej w Fanucu? Normalnie jest tak, że przyjeżdża serwis, wyjmuje jedną płytę, wkłada drugą, a wyjęta jedzie do firmy, by w specjalnych warunkach ją naprawić, albo wyrzucić. Owszem, można bawić się w lutowanie druku wielowarstwowego (tylko skąd weźmiesz częściPiotr777 pisze:Witam ! Moim zdaniem szkoda kasy na serwisy szukam tak zwanej złotej rączki , mechanika maszyn , elektronika Fanuc , Sinumeric ( wielkopolska ) ktoś zna ?

Oj chyba nie masz zielonego pojęcia, szczególnie o Fanuku. Naprawić możesz oberwany kabel, czy pogiętą, bo upadł detal, blachę osłony. Ale elektronikę to się naprawia raczej, korzystając ze specjalnych interfejsów. Przynajmniej ja nie widziałem, żeby za Sinumerika, cz Fanuka brał się facet z lutownicą. Kupisz mu taki interfejs?
Określ, bo to ważne jakie są twoje oczekiwania, co facet musi umieć, jakie dokładnie roczniki, czy który to fanuk, czy Sinumerik, a do tego powiedz, jakie warunki mu proponujesz. To ważne, żeby którykolwiek z was (ty, czy fachowiec) później nie był mocno zaskoczony.